Michael Schumacher w przeszłości święcił tryumfy w zawodach Formuły 1 i przez wielu uważany jest za legendę tej dyscypliny. W swojej karierze aż 7- krotnie sięgał po tytuł mistrza świata i tym samym zapisał się na kartach historii. Nie da się ukryć, że liczne osiągnięcia wpłynęły również na jego rozpoznawalność. Toteż cały świat z przejęciem odebrał informację o wypadku reprezentanta Niemiec. W grudniu 2013 roku Schumacher jeździł na nartach we francuskich Alpach. Tam doszło dramatycznego w skutkach incydentu, bowiem mistrz upadł, uderzył głową w kamień i w krytycznym stanie trafił do szpitala. Później do mediów zaczęły napływać coraz to gorsze informacje. U kierowcy doszło do rozległych uszkodzeń mózgu. Mężczyzna został poddany śpiączce farmakologicznej, a po kilku miesiącach podjęto decyzję o przetransportowaniu go do rodzinnego domu. Bliscy od czasu jego przenosin niechętnie dzielą się informacjami na temat zdrowia mistrza. Ostatnimi czasy to milczenie postanowił przerwać Johnny Herbert, były kolega Niemca z zespołu Benetton Renault. "To straszna myśl, że Michael nie jest już taką samą osobą, którą wszyscy pamiętamy. I to jest w tym wszystkim bardzo smutne" - mówił Brytyjczyk. Swoje trzy grosze w sprawie kondycji zdrowotnej mistrza Formuły 1 postanowił dorzucić znany hiszpański dziennikarz. To może być rewolucja. Wyjątkowe trofeum dla Verstappena Poruszenie w mediach ws. Michaela Schumachera. Ekspert przekroczył granicę "Niech Adrian Newey (dyrektor techniczny drużyny Red Bulla - przyp.red.) się trzęsie ze strachu, bo nadchodzi Antonio Lobato" — powiedział w programie "DAZN" Toni Cuquerella. W odpowiedzi usłyszał od wywołanego do tablicy Lobato: Po tych słowach rozpętała się burza w sieci. Kibice wyrazili się jasno w sprawie ekspera. Uważali, że wykorzystywanie wizerunku osoby, która znajduje się w ciężkim stanie, jest karygodne. "To odrażające, F1 powinno na to jakoś zareagować. Jak ktoś może nawet przez chwilę pomyśleć o żartowaniu ze stanu zdrowia Schumachera? Ten facet powinien zostać natychmiast zwolniony" - grzmiał jeden z fanów. "Michael jest lubiany i szanowany w tym sporcie, A Lobato nie zasługuje na taki status, jaki mu się przypisuje" - wtórował mu inny. W końcu do sprawy odniósł się sam zainteresowany. Ekspert wyraził skruchę i zwrócił się do kibiców. W końcu do sprawy odniósł się sam zainteresowany. Ekspert wyraził skruchę i zwrócił się do kibiców. "To był błąd, nie miałem złych intencji. To była niezdarność i nieumiejętność prawidłowego wyrażania się, być może wynikało to z przepracowanych godzin lub czegoś innego" - zaznaczył. Verstappen zapewnił im kolejny tytuł. Jego kolegę czeka poważna rozmowa