Francuska redakcja informuje, że do afery doszło około godziny 3 w nocy w 11. dzielnicy Paryża. To właśnie wtedy Guillaume Berge - trener francuskich kajakarek - został aresztowany przez funkcjonariuszy policji. Współpracownik Babiarza zabrał głos. Wydał jasny komunikat. Pilny apel Jak czytamy, ci podczas patrolowania ulic stolicy Francji przyłapali go w trakcie... oddawania moczu na ulicy. 33-latek orientując się w sytuacji i wyczuwając problemy ruszył do ucieczki, lecz nie zdołał umknąć czujnym francuskim stróżom prawa. Ci obezwładnieniu szkoleniowca przy użyciu paralizatora. Paryż 2024. Skandal na ulicy Paryża. Trener francuskiej kadry w areszcie Z opublikowanej relacji wynika, że Guillaume Berge mimo wszystko stawiał opór, po czym ostatecznie został zatrzymany. W efekcie noc spędził za kratami. Wciąż czekamy na dalsze informacje w tej sprawie.Stało się. Pilny list w sprawie Przemysława Babiarza. Nie podpisał go "wielki nieobecny" Przypomnijmy, że w poniedziałek kajakarski obóz reprezentacji Francji miał sporo powodów do zadowolenia z powodu wielkiego sukcesu swojego reprezentanta na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Złoty medal w slalomie w slalomie C1 wywalczył bowiem debiutujący na igrzyskach francuski kajakarz górski Nicolas Gestin. Srebro trafiło do rąk Brytyjczyka Adama Burgessa, a brąz wywalczył Słowak - Matej Benus. W finale wystąpił także reprezentant Polski Grzegorz Hedwig, który uplasował się na 10. lokacie. - Jestem olimpijskim finalistą, ale jednak byłem przygotowany na znacznie więcej, co pokazał półfinał. Sporo czasu straciłem na bramkach szóstej i siódmej, a do tego miałem sześć karnych sekund. Mimo tego wszedłem jeszcze do finału. To pokazuje, że mogłem zrobić naprawdę dużo. (...) Jestem rozczarowany, ale muszę to wszystko na spokojnie przeanalizować - stwierdził po zawodach 36-letni Polak.