Brazylijski skrzydłowy Emerson Carioca strzelił zwycięską bramkę w meczu na poziomie rozgrywek regionalnych w Rio de Janeiro. Gola postanowił celebrować w nietypowy sposób, ściągnął nie tylko koszulkę, ale także spodenki i bieliznę. Wywołał tym bójkę i został zawieszony na osiem spotkań.
25-letni piłkarz klubu Sampaio Correa zdobył zwycięskie trafienie przeciwko ekipie Marica w 95. minucie, dzięki czemu jego drużyna uzyskała awans na wyższy poziom rozgrywek. Carioca cieszył się tak bardzo, że okazując radość, postanowił jeszcze upokorzyć rywali.
Zdjął z siebie nie tylko koszulkę, za co zazwyczaj piłkarze otrzymują żółta kartkę. Carioca na tym nie poprzestał, rozebrał się także ze spodenek i bielizny. W geście triumfu wymachiwał genitaliami w kierunku zdruzgotanych rywali, co spowodowało u nich złość.
Przeciwnicy rzucili się na Carioce, na boisku wywiązała się ogromna bójka z udziałem obu drużyn. Po całym zajściu Carioca tłumaczył, iż była to jego reakcja na rasistowskie zaczepki ze strony rywali i ich sztabu szkoleniowego. Przeprosił, ale komisja dyscyplinarna i tak ukarała go ośmiomeczową karą zawieszenia.
"Członkowie klubu Marica obrażali mnie w każdym z naszych ostatnich trzech starć. Nazywali mnie alkoholikiem i grubą małpą. Byłem tym zirytowany, teraz proszę o wybaczenie fanów Sampaio Correi, kibiców Mariki i wszystkich, którzy kochają piłkę nożną" - brzmi oficjalne oświadczenie piłkarza.
MR