Partner merytoryczny: Eleven Sports

Sesja pod wodą, piłkarz wyrzucony z "Top Model". Burza w sieci, Zimny reaguje

Filip Blecharczyk decyzją sędziów po raz drugi pożegnał się z programem "Top Model". Wielu kibiców powtórna eliminacja młodego piłkarza mocno zaskoczyła. Stwierdzili oni zgodnie, że w ostatnim odcinku powinna była odpaść 17-letnia lekkoatletka, Maja Słodzińska. Głos w tej sprawie niespodziewanie zabrał Tymoteusz Zimny. Spinter nie miał zamiaru gryźć się w język i szczerze powiedział, co sądzi o odpadnięciu rywala.

Filip Blecharczyk, Tymoteusz Zimny
Filip Blecharczyk, Tymoteusz Zimny/Instagram/filip_blecharczyk, Piotr Hukalo/East News

W najnowszym sezonie programu "Top Model" na brak emocji nie mogą narzekać także... fani sportu. Na castingi do popularnego show zgłosili się bowiem Maja Słodzińska, Tymoteusz Zimny i Filip Blecharczyk. Piłkarz z szansą na końcowy triumf pożegnał dość wcześnie - po raz pierwszy odpadł on bowiem po nieudanej sesji zdjęciowej nago, jednak Michał Piróg postanowił skorzystać ze swojego przywileju prowadzącego i przywrócił zawodnika juniorskiego Zagłębia Sosnowiec do rywalizacji. 

Niestety, po powrocie do zmagań młody sportowiec nie radził sobie najlepiej. Przysłowiowym "gwoździem do trumny" była dla niego sesja pod wodą, po której po raz kolejny zmuszony był opuścić program. Po decyzji sędziów w sieci zawrzało. Internauci mieli bowiem nadzieję, że piłkarz przejdzie do kolejnego odcinka. Wskazali nawet uczestniczkę która ich zdaniem powinni pożegnać się z "Top Model" na tym etapie - Maję Słodzińską. Trenująca skoki wzwyż lekkoatletka - delikatnie mówiąc - nie jest ulubienicą widzów, nic więc dziwnego, że większość z nich postawiła właśnie na nią. 

Maciej Stolarczyk: Cieszę się z takich powrotów jak ten Bartosza Kapustki. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Tymoteusz Zimny zabrał głos po eliminacji Filipa Blecharczyka z "Top Model". Dosadnie

17-latka co prawda nie zdecydowała się na komentarz w sprawie powtórnej eliminacji z programu Filipa Blecharczyka, zrobił to jednak Tymoteusz Zimny. Lekkoatleta specjalizujący się w biegach sprinterskich o odczucia po odpadnięciu piłkarza z show zapytany został podczas sesji Q&A na Insta Stories. Nie wahał się długo nad odpowiedzią. 

"Zawsze jest nam smutno, jak ktoś odpada. Jednak jest to konkurs i każdy z nas chce zajść jak najdalej. Więc no nie będę mówił, że dwa dni płakałem. Było mi przykro. Ale było też takie: Uff, dobrze, że to nie byłem ja tym razem" - oznajmił dość wymownie. 

26-latek już od dłuższego czasu zajmuje się modelingiem i ma już na swoim koncie kilka profesjonalnych sesji zdjęciowych. Największy rozgłos bez wątpienia przyniosła mu sesja przed obiektywem Seregi Shubentseva, podczas której do zdjęć Zimny pozował nagi, przyodziany jedynie z masywne, żelazne łańcuchy.

Filip Blecharczyk/Piotr Hukalo/East News/AFP
Tymoteusz Zimny/Aleksandra Szmigiel/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem