Jeszcze przed dwoma laty Schreiber organizowała nawet własną licytację na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na 31. finał zaproponowała od siebie wspólne pływanie w Suntago. Zostało ono zlicytowane za nieco ponad 2000 zł. Radosław Majdan nie wytrzymał ws. zamieszania z Owsiakiem i WOŚP. Powiedział to wprost Marianna Schreiber weszła do banku, zobaczyła Owsiaka i się zagotowała Marianna Schreiber od lat ma konto w jednym ze znanych banków. Od lat też firma ta współpracuje z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy - co roku rozdawane są naklejki i przez lata wspierała również fundację finansowo. Bank ułatwia też swoim klientom wpłaty na dzieło życia Jurka Owsiaka, który zresztą swoją twarzą reklamuje Orkiestrę w oddziałach instytucji. Schreiber zobaczyła reklamę z podpisem "Grajmy razem" i nie wytrzymała. "Mam u was konto od 18 lat i szczerze, nigdy nie byłam tak zniesmaczona, jak dzisiaj, gdy dowiedziałam się, że mam na siłę uczestniczyć w Waszym graniu. Każdy ma prawo wyboru w czymś uczestniczyć. Prawda?" - pytała. Schreiber chciała się wycofać Potem pojawił się kolejny kafelek w jej relacji. Postanowiła inaczej odnieść się do całej sprawy. "Nie mam zamiaru hejtować ani WOŚP, ani Owsiaka, a moje zdanie na ten temat i temat tego człowieka zatrzymam dla siebie. Jeżeli nie chcesz w czymś uczestniczyć, to tego nie rób, ale nie hejtuj - z takiego wychodzę założenia. Więc tego nie robię. Każdy ma wybór. (...) Nie lubię jednak, gdy znajduje się w czymś, co siłą rzeczy jest nie do końca czymś, co mi pasuje... Chcesz wpłacać? Wpłacaj i super, nie chcesz? Nie wpłacaj i też super" - starała się wypośrodkować swoją uwagę Marianna Schreiber. Jan Zieliński gra z WOŚP. Nie do wiary, co wystawił na aukcję Sama nie tak dawno robiła sobie uśmiechnięte zdjęcia z wolontariuszami i nosiła dumnie naklejkę serduszka WOŚP. Co również ciekawe, od lat jej bank jest bardzo mocno zaangażowany we wspieranie WOŚP i zdaje się, że umknęło to uwadze polskiej freak fighterki.