Sapporo od lat słynie z organizacji konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich mężczyzn i kobiet. Nie jest to jednak jedyna sportowa impreza, którą na przestrzeni lat organizowano w tym japońskim mieście. W 1972 roku odbyły się tam zimowe igrzyska olimpijskie. Władze starały się, by najlepsi sportowcy na świecie po raz kolejny zjechali się do Sapporo, by wziąć udział w igrzyskach w 2030 roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że zaszczyt ten przypadnie raczej Amerykanom. Groza przed PŚ w Zakopanem! "Zjechał śnieg na skoczni" Problemy Japończyków. Mieszkańcy Sapporo nie chcą u siebie zimowych igrzysk olimpijskich Igrzyska olimpijskie, zarówno zimowe, jak i letnie, to największe wydarzenie w świecie sportu. Organizacja takiej imprezy to jednak nie tylko spore wyróżnienie, ale także ogromna odpowiedzialność. Choć poszczególne kraje od lat walczą o organizację imprezy czterolecia u siebie z wielkim wyprzedzeniem, często okazuje się, że ich wstępne plany i nadzieje szybko mogą zostać pokrzyżowane. Tak dzieje się w przypadku Japończyków, którzy jeszcze nie tak dawno wydawali się faworytem do organizacji zimowych igrzysk w 2030 roku. We wrześniu 2021 roku gazeta Hokkaido Shimbun po raz pierwszy zapytała mieszkańców Sapporo, czy chcieliby, by w ich mieście zorganizowano zimowe igrzyska olimpijskie. Wówczas 38 procent ludzi otwarcie sprzeciwiło się temu pomysłowi. Badanie powtórzono w grudniu 2022 roku. Według wyników najnowszej ankiety, liczba ta wzrosła aż do 67 procent. W związku z niechęcią mieszkańców Sapporo do organizacji igrzysk, na ten moment jedynym chętnym pozostają Amerykanie, którzy zaproponowali, by impreza czterolecia odbyła się w Salt Lake City. Gdyby Stany Zjednoczone podjęły się tego zadania, czekałoby ich jednak nie lada wyzwanie - w 2028 roku będą oni bowiem gospodarzami letnich igrzysk olimpijskich w Los Angeles. Karygodne. Przyłożył lufę do ust. Niedawno zginęła 14-letnia Polka