Atmosfera przed wyborami prezydenckimi staje się coraz bardziej napięta. Na kilkanaście dni przed ruszeniem Polaków do urn wyborczych do mediów wyciekły dość zaskakujące informacje na temat jednego z kandydatów. Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki w trakcie debaty prezydenckiej w "Super Expressie" miał rzekomo skłamać na temat swojego majątku. Polityk oznajmił, że jest właścicielem jednego mieszkania. “Onet" natomiast ustalił, że 42-latek ma dwie nieruchomości. Na tym jednak nie zakończył się ten temat. Dziennikarze mieli dotrzeć do informacji mówiących, że w 2017 roku polityk PiS zakupił drugie mieszkanie od osoby prywatnej, niejakiego Jerzego Ż. Nawrocki miał najpierw przekazać mężczyźnie środki na zakup nieruchomości od miasta, a następnie od odkupić od niego mieszkanie w zamian za "opiekę". Pech chciał, że senior, którym miał się opiekować kandydat na prezydenta, w 2024 roku trafił do domu pomocy społecznej. Tę wersję wydarzeń potwierdziła opiekunka pana Jerzego, która w rozmowie z "Onetem" wyjawiła, że "przypadkiem znalazła odręcznie napisane oświadczenie Karola Nawrockiego i jego żony, że pan Jerzy przekazuje im mieszkanie w zamian za opiekę i pomoc". Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości twierdzą jednak, że ich kandydat nigdy takiego pisma nie napisał. Coś jeszcze skrywa Karol Nawrocki? Tajemniczy Dariusz Michalczewski: Wszystko dopiero wyciągną Przemysław Saleta wbił szpilę PiS-owi i Karolowi Nawrockiemu Zamieszanie wokół Karola Nawrockiego poruszyło nie tylko środowisko polityczne, ale również sportowe. Sytuację bez komentarza nie miał zamiaru pozostawić Przemysław Saleta. Utytułowany fighter nie gryzł się język i wbił szpilę zarówno politykowi, jak i partii, którą ten reprezentuje. "Przy okazji niejasności z mieszkaniami kandydata, zastanawiam się - czy można być wspieranym przez PiS jeśli nie jest się krętaczem..." - skomentował krótko na swoim profilu na Facebooku. To nie pierwszy raz, kiedy 57-latek jawnie mówi o swojej niechęci wobec Prawa i Sprawiedliwości. W przeszłości sportowiec wielokrotnie krytykował tę partię, zarzucając jej przedstawicielom kłamstwa i różnego rodzaju manipulację. To jednak nie koniec. Jakiś czas temu sportowiec wytatuował sobie na ręce osiem gwiazdek, które oznaczają: "je*** PiS". Tomasz Oświeciński zaczął mówić o Szymonie Hołowni. Odmówił wielkich pieniędzy