Aryna Sabalenka odpoczywa przed nadchodzącymi WTA Finals. Zawodniczka nie miała za bardzo czasu na wakacje i teraz stara się wykorzystać najlepszy moment na zaplanowany wolny od treningów czas wolny. Białorusinka po drugiej części sezonu wydaje się być bardzo zadowolona i trudno się dziwić - jej pozycja w rankingu WTA wciąż się umacnia. Żenujące zachowanie przyjaciółki Sabalenki. Teraz wydała komunikat. To już koniec Aryna Sabalenka z tygrysem na głowie Georgios Frangulis od jakiegoś czasu chętnie pokazuje się w mediach społecznościowych u boku swojej partnerki, Aryny Sabalenki. Biznesmen związany związany m.in. z firmą Oakberry, której ambasadorką jest białoruska tenisistka, pokazał ostatnio kolejne zdjęcie ze wspólnego pobytu w Chinach i nie tylko. Pojawiły się fotografie z Wuhan - na korcie, już po odebraniu pucharu, oraz z jednej z wycieczek, podczas której Sabalenka założyła na głowę tygrysią czapkę. W Chinach tygrysi motyw towarzyszył jej od turnieju w Pekinie. Okazało się, że sama urodziła się w chińskim roku tygrysa i to zwierzę jest jej bardzo bliskie. Aryna Sabalenka zareagowała na wpis Frangulisa Sabalenka postanowiła od razu zareagować na wpis z wrzuconymi zdjęciami. "Moja miłość żyje swoim najlepszym życiem" - napisała i dodała emotikony roześmianej i figlarnej buźki, serca oraz dinozaura. Frangulis postanowił odpowiedzieć. Sceny po meczu Rosjanek. Ruszyła w stronę rywalki, wszystko nagrały kamery Ukochany gwiazdy tenisa tylko się roześmiał. Widać, że oboje doskonale się dogadują i z przyjemnością spędzają kilka ostatnich dni w swoim towarzystwie. Przed WTA Finals Sabalenka musi nabrać sił i zdaje się, że u boku Frangulisa świetnie ładuje jej się baterie.