Paula Badosa nie zaczęła dobrze tego roku. Reprezentantka Hiszpanii z powodu urazu musiała wycofać się z Australian Open. Później szybko odpadła w kolejnych turniejach. Jednak patrząc na jej ostatnie występy w Madrycie, można wysunąć śmiałą tezę, że rywalka Igi Świątek w końcu wraca na właściwe tory. Ostatnio głośno było w mediach o problemach, z którymi wciąż boryka się znana sportsmenka. Badosa w długiej rozmowie z hiszpańską "Marką" opowiedziała o swojej trudnej przeszłości. Zawodniczka nie radziła sobie z porównaniami do Mari Szarapowej. Oczekiwania doprowadziły ją do depresji. "Nie byłam w ogóle przyzwyczajona do presji i też nie wiedziałem, jak sobie z tym poradzić. Miałam do czynienia z wieloma problemami. Wszyscy spodziewali się, że w wieku 18 lat znajdę się w pierwszej dziesiątce, a ja nie byłam na to gotowa. Ludzie postrzegają depresję jako oznakę słabości, a to jest coś innego" - mówiła. Rosjanka już "odgraża się" Idze Świątek. W starciu z Polką liczy na jedno Rywalka Igi Świątek: "Jestem tenisistką i umrę będąc tenisistką" 25-latka pochwaliła się swoim fanom efektami sesji zdjęciowej. Zawodniczka trafiła na okładkę hiszpańskiego wydania "Glamour". Przy okazji udzieliła długiego wywiadu, w którym raz jeszcze poruszyła kwestię swoich problemów. Jej zdaniem, tenis jest jedną z najbardziej wymagających dyscyplin. "Zaczynamy rok w styczniu w Australii, a kończymy w listopadzie w Japonii. Przemierzamy wszystkie kontynenty. Robi się bardzo intensywnie. Dobrze, że robię to, co lubię, co w końcu jest moją pasją. Ale to wciąż jest bardzo wymagające psychicznie" - stwierdziła Badosa. Tenisistka została zapytana o Ashleigh Barty, która w wieku 25 lat niespodziewanie zakończyła sportową karierę. Zdaniem tenisistki, ważne jest, by otaczać się odpowiednimi ludźmi, który pomagają zminimalizować stres. Co ciekawe, 25-latka przyznała, że gdyby nie sportowa kariera, skupiłby się na modelingu. "To pochodzi od mojej rodziny, od moich rodziców. Od urodzenia jestem ściśle związana z modą. Teraz także mój partner jest modelem (Juan Betancourt). Nie wiem, mam chyba jakiś magnes na ten świat" - dodała z uśmiechem. Niebywała diagnoza dla Igi Świątek. Są już niemal pewni. Padły znamienne słowa