24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie na rozkaz Władimira Putina wkroczyły na teren Ukrainy i rozpoczęły inwazję zbrojną trwającą, warto zaznaczyć, do dnia dzisiejszego. Decyzje podjęte wówczas przez agresora wpłynęły mocno nie tylko na międzynarodową politykę i gospodarkę, ale również na świat sportu. Większość międzynarodowych federacji sportowych nie przeszło obojętnie wobec cierpienia obywateli Ukrainy i podjęło decyzję o nałożeniu sankcji na sportowców z Rosji i popierającej Putina Białorusi, uniemożliwiając im branie udziału w imprezach rozgrywanych na arenach międzynarodowych. Rosja zorganizowała pierwsze w historii Igrzyska Przyszłości Rosjanie, jak się okazuje, niezbyt przejęli się decyzją podjętą przez międzynarodowe federacje sportowe i zdecydowali się kontynuować występy w ojczyźnie. Władimir Putin jednak nie zamierzał się ograniczać i mimo trwającej w Ukrainie wojny w ubiegłym roku ogłosił, że Rosja zorganizuje pierwsze w historii międzynarodowe Igrzyska Przyszłości, łączące sport tradycyjny ze sportem cyfrowym. "Dzisiaj zaczyna się odliczanie do pierwszego w historii międzynarodowego turnieju Games of the Future, który bez przesady jest wyjątkowym wydarzeniem, jakiego jeszcze nie było" - przekazał Władimir Putin na przemówieniu wideo skierowanym do uczestników i gości ceremonii rozpoczynającej odliczanie do tej imprezy. 21 lutego odbyła się oficjalna ceremonia otwarcia Igrzysk Przyszłości w rosyjskim mieście Kazań. Przewodniczył jej nie kto inny, jak prezydent Rosji - Władimir Putin. Dołączyli do niego także prezydenci Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu Uzbekistanu, Tadżykistanu oraz... republiki Serbskiej. Co ciekawe, u boku rosyjskiego agresora podczas ceremonii tej nie zabrakło także Kamiły Walijewej, utytułowanej łyżwiarki figurowej, która nie tak dawno znalazła się w centrum dopingowego skandalu. Ulubienica Władimira Putina, Kamiła Walijewa, niechlubną bohaterką zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie Sprawa Kamiły Walijewej rozpoczęła się jeszcze w trakcie ostatnich zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Rosjanka w rywalizacji drużynowej zdobyła złoto, jednak nie miała zbyt wiele czasu, aby nacieszyć się tym sukcesem. Jeszcze tego samego dnia bowiem w mediach pojawiły się doniesienia, że kilka tygodni wcześniej w organizmie reprezentantki Rosji wykryto zakazane środki wspomagające. Młoda łyżwiarka została jeszcze dopuszczona do rywalizacji indywidualnej, jednak zmagania te zakończyła tuż za podium. Choć igrzyska dobiegły końca, sprawa Walijewej pozostała głośnym tematem. Na "wyrok" rosyjska sportsmenka czekała dwa lata. Pod koniec stycznia bieżącego roku Sportowy Sąd Arbitrażowy przekazał, że 17-latka ukarana została czteroletnią dyskwalifikacją, a medale, które zdobyła od dnia 25 grudnia 2021 roku zostały jej odebrane. W rezultacie Rosjanie utracili złoty medal olimpijski w Pekinu. Krążek ten powędrował w ręce reprezentantów Stanów Zjednoczonych, srebro otrzymała drużyna z Japonii, a brąz trafił do Kanadyjczyków.