Na ten turniej kibice tenisa co roku czekają z niecierpliwością. Wimbledon zawsze pełen jest łez szczęścia, niespodzianek, ale dla niektórych także rozczarowań. Boleśnie przekonał się o tym choćby Huber Hurkacz, który był wymieniany w gronie faworytów do wygrania zawodów, a tymczasem <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-thriller-w-meczu-hurkacza-niesamowite-emocje-do-ostatniej-pi,nId,6119664">odpadł już w pierwszej rundzie</a>. O pechu może mówić również Marin Čilić. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-byly-finalista-wimbledonu-wycofal-sie-z-turnieju-z-powodu-ko,nId,6120171">Musiał wycofać się ze startu przez zakażenie koronawirusem</a>. Podobny los spotkał <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-jeden-z-faworytow-wimbledonu-musial-sie-wycofac,nId,6121908">Mattea Berrettiniego</a>, który przed rokiem doszedł aż do finału Wimbledonu. W ostatecznym starciu uległ wówczas Novakowi Djokoviciowi. Ale są też przyjemniejsze historie. Jedna z nich wydarza się właśnie na naszych oczach. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-wimbledon-to-z-nia-zagra-chwalinska-alison-riske-jest-zona-e,nId,6124310">Wimbledon: To z nią zagra Chwalińska. Alison Riske jest żoną ekstenisisty</a> Alex de Minaur i Katie Boulter są parą. Oboje występują w Wimbledonie i mocno się wspierają Wśród zawodników i zawodniczek grających na najwyższym tenisowym szczeblu nie ma zbyt wielu par. Tym większym zainteresowaniem cieszy się przypadek Alexa de Minaur i Katie Boulter. Zakochani dają sobie unikalne wsparcie, o którym inni mogą tylko pomarzyć. Teraz zdradzają sekrety swojego związku. Okazuje się, że ten właśnie rozkwita za kulisami zawodów w Londynie. Oboje pojechali na Wimbledon, a swoje mecze rozgrywali w odstępie zaledwie kilku godzin. Alex (27 ATP) pokonał Huga Delliena, a chwilę później Katie (118 WTA) odniosła zwycięstwo w starciu z Clarą Burel. Australijczyk zasiadł nawet wśród publiczności i stamtąd dopingował partnerkę. Tenisistka nie ukrywała, jak wiele zawdzięcza ukochanemu. Podkreślała, jakie to szczęście mieć u boku partnera, który całkowicie rozumie presję i stres związane z turniejem, bo przecież przeżywa dokładnie to samo. Dzięki niemu rozwija się nie tylko jako sportsmenka, ale także jako człowiek. Alex jest podobnego zdania, choć zwrócił uwagę na mniej przyjemną stronę związku z kobietą, która zajmuje się zawodowo tym samym. "Zmagaliśmy się czasami z tymi samymi rzeczami. Myślę, że oboje wolelibyśmy, abyśmy nie uprawiali tego samego sportu, bo w ten sposób prawdopodobnie moglibyśmy się częściej widywać. Ale przynajmniej lepiej się rozumiemy" - powiedział. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-bojowa-zapowiedz-magdy-linette-przed-meczem-z-kerber-wygra-w,nId,6124130">Bojowa zapowiedź Magdy Linette przed meczem z Kerber. Wygra w Wimbledonie?</a>