Maryla Rodowicz to niekwestionowana królowa polskiej sceny, która od dekad pozostaje niezwykle aktywna zawodowo. Gwiazda znana jest nie tylko z licznych przebojów, osobliwych kreacji, ale i wielkiego zamiłowania do sportu. Piosenkarka jest ogromną fanką piłki nożnej, a na koncie ma wszak wielki hit "Futbol", który zaśpiewała w 1974 roku, w czasie ceremonii otwarcia mistrzostw świata w piłce nożnej. Jej drugą ulubioną sportową dyscypliną jest tenis, w którego sama namiętnie grywa, choć problemy z kolanem od kilku lat mocno jej to utrudniają. Za to z wypiekami śledzi w telewizji poczynania Igi Świątek, dzieląc się w social mediach swymi fachowymi ocenami meczów raszynianki. Rodowicz na urodzinach znanego sportowca i milionera Niektórzy mogą nie pamiętać, ale Maryla kocha jeszcze szybkie samochody i wyścigi. Teraz wyszło, że od lat przyjaźni się ze słynnym kierowcą rajdowym i milionerem, Sobiesławem Zasadą. Na swoim Facebooku pochwaliła się, że właśnie wróciła z jego urodzin. Emerytowany sportowiec kończył ostatnio 95 lat! "Muszę wam coś opowiedzieć. Wczoraj po koncercie w Pabianicach szybko, szybko do domu, wskoczyłam w wieczorowe ciuchy, czarne cekinowe szerokie spodnie, złota cekinowa koszulka, czarna marynarka i wio na (uwaga) 95. urodziny słynnego rajdowca Sobiesława Zasady. Był wielokrotnym mistrzem Polski i Europy. Kiedy czytałam w latach 60. o jego dokonaniach, stojącego na tle porsche zakochałam się z podziwu do jego dokonań i do sylwetki porsche" [pisow. oryg. - przyp. red.] - zaczęła swój wpis Maryla. Potem dodała, że dzięki niemu zdecydowała się na zakup swojego pierwszego "porszaka". Niestety, nie skończyło się to dla niej najlepiej, bowiem za bardzo uwierzyła, że jest równie świetnym rajdowcem co Zasada. "Kiedy w 74 zagrałam koncert w Berlinie Zachodnim i zarobiłam prawdziwe marki, od razu kupiłam mocno używany samochód VW Porsche 914. Ważne, że miał w nazwie porsche. To w nim skończyłam na drzewie na mazurach" - wspominała gwiazda. Rodowicz odbyła poważną rozmowę z milionerem. Z jego domu wyszła odmieniona Na koniec zostawiła jednak najlepsze. Gwiazda odbyła bowiem z Zasadą poważną rozmowę, która dała jej do myślenia. "Kiedy składałam mu życzenia, spytałam, co robi, że jest w takiej formie. Okazało się, że dziennie przechodzi 7 kilometrów. I nic mu nie dolega. Spytałam, a może chociaż kolana (z nadzieją, że może chociaż coś). Powiedział, że nie. 'Czuję się świetnie i zamierzam wziąć udział w rajdzie Safari'" - usłyszała od 95-latka młodsza przyjaciółka. Te słowa mocno utkwiły w głowie Maryli. Po wyjściu z domu milionera postanowiła podjąć ostateczną decyzję. To koniec obecnego marazmu, nadchodzą wielkie zmiany w życiu Rodowicz, które właśnie oficjalnie ogłosiła: "Troszkę się załamałam i postanowiłam wziąć się za swoją formę. Nadchodzi nowa Maryla. Klękajcie narody" - oznajmiła pełna nadziei. Trzymamy zatem kciuku za te postanowienia.