Swiss Ultra Triathlon wciąż budzi spore emocje wśród polskich kibiców. Na starcie dziesięciokrotnego Ironmana mieliśmy bowiem aż trzech polskich reprezentantów. Największą uwagę skupił na sobie Robert Karaś, który już wcześniej znany był z triathlonowych wyzwań w wydaniu ultra. Zawodnik już na pierwszym etapie - części pływackiej, zdołał wypracować sobie sporą przewagę. Dodatkowo jego wyczyn podkręcał fakt, że do końca drugiej, rower części, Karaś zdecydował się jedynie na krótkie drzemki. Wyzwanie przerwały jednak kłopoty ze zdrowiem. Niedługo przed startem w wyzwaniu Polak przeszedł bowiem zabieg operacyjny. Czytaj też: Wzruszający wpis Adriana Kostery. Pokazał żonę, polały się łzy Najbliżsi towarzyszyli Karasiowi w morderczym wyzwaniu W trakcie rywalizacji Karasiowi pomagał cały zespół, który dbał o jego odżywianie, pozostanie w dobrym duchu, a także gwarantował sprawność sprzętu sportowego. W tym gronie była również jego partnerka - Agnieszka Włodarczyk oraz syn. Za pośrednictwem mediów społecznościowych triathlonista pokazał rozczulające zdjęcie, które zostało wykonane podczas pierwszej części zmagań. Widać na nim Karasia w zupełnie innym wydaniu. Zaciętą minę na twarzy zastąpiła bowiem łagodność. Wszystko wskazuje na to, że nie sport, ale właśnie najbliżsi są na pierwszym miejscu w sercu Karasia.