Agnieszka Radwańska przed pojawieniem się Igi Świątek była bez wątpienia najsłynniejszą tenisistką w Polsce. W 2018 roku niespodziewanie jednak zakończyła swoja karierę, a wszystko z powodów zdrowotnych. Agnieszka Radwańska opowiedziała o synu "Isia" postanowiła wówczas skupić się przede wszystkim na życiu rodzinnym. Wzięła ślub z Dawidem Celtem, z którym wkrótce doczekała się synka Kuby. W najnowszym wywiadzie dla "halo tu polsat" opowiedziała sporo na temat tego, jak aktualnie wygląda jej życie. Podczas spotkania z reporterem śniadaniówki, Aleksandrem Sikorą padły pytania także o syna, który oczywiście już przejawia wielkie zainteresowanie tenisem. "Kuba tak naprawdę ma za sobą 3 Wimbledony, bo na 3 był ze mną, gdzieś tam już widział największe korty, największe nazwiska, największe mecze" - wyznała Agnieszka. Wielkie zmiany w życiu Radwańskiej. Przeprowadzka do nowego domu to był początek Potem opowiedziała, że w ostatnim czasie miała naprawdę sporo na głowie. W końcu bowiem dobiegła budowa jej wymarzonego domu, do którego mogła się wprowadzić. "Przeprowadziłam się kilka miesięcy temu do nowego domu, który wreszcie miałam okazję sobie stworzyć po karierze, bo jednak mimo wszystko w czasie kariery to były "na gotowe" mieszkania blisko lotniska, blisko portu, na walizkach, które często nie były rozpakowane, tylko kilka ciuchów było zmienianych. Dom dalej jest na wykończeniu" - zdradziła nam Agnieszka.Potem zabrała głos w sprawie męża Dawida Celta. Potwierdziła tym samym krążące o nim plotki, że w kwestii budowy i urządzania domu nieco "umył ręce". Mąż Radwańskiej umył ręce. Agnieszka wszystko potwierdziła "Tak, wszystko jest absolutnie po mojemu, myślę, że wszystko, co chciałam, to jest - tak mi się wydaje [...]. Jeżeli chodzi o takie rzeczy, to mąż od razu powiedział 'rób, jak chcesz', więc jeśli chodzi o wykończenie, to tutaj nie było żadnego problemu" - wyznała Agnieszka. Na koniec zdradziła też co nieco na temat planów związanych ze zbliżającymi się świętami. Czeka ją spore wyzwanie, bowiem pierwszy raz zaprosi całą rodzinę do siebie: "Po raz pierwszy święta będą u mnie w domu. Zawsze były gdzieś 'po miastach', ponieważ oboje jesteśmy nie z Warszawy. Często było też tak, że w święta już leciałam do Australii, czyli to były święta z paszportem w ręku, za czym już nie tęsknię, naprawdę nie tęsknię" - podkreśliła Agnieszka. Zobacz też: Radwańska znów triumfuje na Wimbledonie. Błysk Polki i efektowne powroty w obu setach Wielkie wyróżnienie dla Agnieszki Radwańskiej. Potraktowali ją jak Igę Świątek