Adam i Izabela Małyszowie tworzą małżeństwo od niemal trzech dekad. Dla wielu są wzorem do naśladowania, choć sam skoczek przyznał niedawno, że w ich związku bywały i te gorsze chwile. Z powodu kariery sportowej w domu przez lata bywał tylko gościem, a większość obowiązków spoczywała na barkach jego ukochanej. W wywiadzie dla TVP Sport skoczek zażartował, że być może to z tego powodu są ze sobą do teraz. Adam Małysz wyjawił prawdę o swoim małżeństwie "Może jesteśmy ze sobą tak długo, że nas w zasadzie razem jest bardzo mało" - stwierdził Adam, dodając że bywały momenty, gdy mocno iskrzyło. "Zawsze powtarzam, że jesteśmy bardzo normalną rodziną. I się pokłócimy, (...) talerze poleciały. Zawsze wychodziliśmy z takiego założenia, że nie sztuką jest się pokłócić, sztuką jest się pogodzić. I to jest chyba najważniejsze. (...) Nie ma u nas tzw. cichych dni więcej niż jeden, dwa dni. A bywało tak, że były dużo dłuższe. Zawsze się śmiałem, że byliśmy 'po niemiecku', czyli nie umieliśmy się skomunikować, bo innymi językami rozmawialiśmy. Mimo to, że Iza i ja coś tam po niemiecku umiemy, więc to dziwne" - wyznał szczerze sportowiec. Od kilku dobrych Adam jest już jednak na sportowej emeryturze. Dzięki temu to żona mogła w końcu zacząć się realizować. Izę ciągnęło do telewizji, a o jej udziale w "Tańcu z gwiazdami" swego czasu było naprawdę głośno. Choć wydawało się, że to dopiero początek jej medialnej kariery, niespodziewanie o kolejnych dokonaniach zrobiło się cicho. Iza Małysz długo wyczekiwała tego dnia Małżeństwo z Małyszem i udział w popularnym show sprawiły, że Izabela zyskała jednak spore grono fanów w social mediach. Tam chwali się swoimi wakacyjnymi wyjazdami, dzieli radami i informuje o zmianach w życiu. I tak też było ostatnio. Żona skoczka po dłuższej przerwie zamieściła nową relację na Instagramie. Nie kryła przy tym radości i wielkiej ekscytacji. Kobieta trafiła w końcu na idealnego fryzjera, który w końcu spełnił jej marzenie. Izabela - jak sama się wszystkim przyznała - długo czekała na ten dzień. "Od zawsze chciałam, żeby ktoś bezpiecznie! (bez rozjaśniania!!!) doprowadził moje włosy do tego stanu" - ogłosiła uradowana żona skoczka.