O Pauli Badosie i Stefanosie Tsitsipasie było głośno w 2023 roku. Znani zawodnicy zaczęli się spotykać i wówczas szybko zostali okrzyknięci "najgorętszą parą w świecie tenisa". Uczucie, jakim się darzyli, niespodziewanie wygasło kilka miesięcy temu, co niewątpliwie zaskoczyło wielu ich fanów. O rozpadzie związku poinformowała reprezentantka Hiszpanii. 26-latka zamieściła wymowne oświadczenie w swoich mediach społecznościowych. "Po dokładnym rozważeniu i wielu wspólnych chwilach Stefanos i ja zdecydowaliśmy się na rozstanie. Przebyliśmy razem niesamowitą podróż wypełnioną miłością i nauką, a jako przyjaciele decydujemy się teraz podążać własnymi ścieżkami" - oznajmiła zawodniczka. Tenisiści długo nie mogli jednak bez siebie żyć. Od czasu ogłoszenia rozstania, dwukrotnie widziano ich publicznie razem i szybko pojawiły się spekulacje, że wciąż mają się ku sobie. Teraz głos w sprawie zawodników zabrała matka rywala Huberta Hurkacza. Matka Stefanosa Tsitsipasa nie owijała w bawełnę. Prosto z mostu o relacji syna z Paulą Badosą Wydawało się, że matka Greka Julia Apostoli nie była za bardzo zadowolona z wyboru syna. Kobieta nie zamierzała gryźć się w język w sprawie sympatii zawodnika. "To dziewczyna, która nie jest osobą zbyt pewną siebie. Potrzebuje dużego wsparcia, aby nauczyć się więcej, doświadczyć życia. Wybór został dokonany. Nikt nie pytał mnie o zdanie" - mówiła jakiś czas temu, cytowana przez "Daily Mail". Teraz zauważono, że Grek nie oglądał na trybunach pojedynku Badosy z Vekić w 1/8 finału na Wimbledonie. Nowy kryzys? "Nie" - mówi stanowczo matka sportowca i wyjaśnia. Pojawiło się również pytanie o.... ślub. Apostoli jednak stawia sprawę jasno i odziera ze złudzeń w sprawie zamiarów syna. "Nie sądzę, że jest to planowane w najbliższej przyszłości. Jest za młody. Czy znasz wielu mężczyzn, którzy pobierają się w wieku 25 lat?" Czy chciałaby, aby Stefanos i Paula stanęli na ślubnym kobiercu? "Dlaczego nie? Bylibyśmy bardzo szczęśliwi. Myślę, że obie rodziny byłyby bardzo szczęśliwe" - stwierdziła.