Poważne oskarżenia pod adresem Lewandowskiej i Chodakowskiej. Ewa musiała zareagować
Anna Lewandowska i Ewa Chodakowska, ikony zdrowego stylu życia i właścicielki marek promujących "czyste jedzenie", znalazły się w centrum kontrowersji. Fundacja Pro-Test wykryła w części ich produktów ślady pestycydów, co wywołało falę komentarzy i podważyło wiarygodność trenerek jako ambasadorek zdrowego odżywiania. Druga z pań nie miała zamiaru milczeć i zabrała głos ws. "afery pestycydowej". Nie gryzła się przy tym w język.

Anna Lewandowska i Ewa Chodakowska od lat uchodzą za najbardziej rozpoznawalne twarze zdrowego stylu życia w Polsce. Obie zbudowały wokół swojej popularności potężne marki promujące aktywność fizyczną, świadome odżywianie i zrównoważony tryb życia. Lewandowska prowadzi markę Foods by Ann, oferującą m.in. zdrowe przekąski, batony i catering dietetyczny. Chodakowska z kolei rozwija biznes pod nazwą BeRaw!, łącząc produkty spożywcze z ideą motywacji do ruchu i troski o ciało. Dla milionów Polek są symbolem konsekwencji, samodyscypliny i inspiracji do dbania o zdrowie.
"Afera pestycydowa" wstrząsnęła krajem. Prześwietlili przekąski od Anny Lewandowskiej i Ewy Chodakowskiej
Tym większym zaskoczeniem okazały się doniesienia o tzw. "aferze pestycydowej", która w ostatnich dniach wstrząsnęła środowiskiem fanów zdrowego odżywiania. Fundacja Pro-Test, znana z niezależnych analiz jakości produktów spożywczych, przeprowadziła badania nad składem dziewięciu artykułów z oferty obu trenerek. Wyniki, opublikowane przez "Gazetę Wyborczą", wzbudziły niemałe emocje.
W jednym z batonów BeRaw! Kids, promowanym przez Ewę Chodakowską jako przekąska odpowiednia także dla dzieci, wykryto ślady aż jedenastu różnych pestycydów. Choć ich poziom nie przekraczał dopuszczalnych norm, eksperci zwrócili uwagę, że prawo nie reguluje łącznego wpływu tych substancji na organizm człowieka.
Podobne zastrzeżenia pojawiły się również wobec niektórych produktów Anny Lewandowskiej. Specjaliści ostrzegają, że nawet śladowe ilości pestycydów mogą stanowić zagrożenie dla najbardziej wrażliwych grup - dzieci, kobiet w ciąży i osób starszych. Dyskusja o bezpieczeństwie żywności "fit" rozgorzała na nowo, podważając wizerunek trenerki jako ambasadorki zdrowia.
Chodakowska nie wytrzymała. Zabrała głos ws. "afery pestycydowej"
Ewa Chodakowska szybko odniosła się do zarzutów w mediach społecznościowych. Odpowiedziała jednej z internautek, która oskarżyła ją o wprowadzanie na rynek "przetworzonych przekąsek". Trenerka stanowczo zaprzeczyła: "To nie są produkty przetworzone". Podkreśliła, że jej oferta spełnia wszystkie normy bezpieczeństwa, a skład batonów nie różni się znacząco od domowych mieszanek owoców, orzechów i miodu.
"Jestem prześwietlana na każdym kroku. Gdyby moje produkty były szkodliwe, dawno zostałyby zdjęte z rynku. Kup owoce, zmiksuj z orzechami i daktylami - to ten sam skład co moje przekąski" - napisała, dodając, że problemem rynku są nie jej produkty, lecz wszechobecne "śmieciowe jedzenie" i wysokoprzetworzone słodycze.
Na zakończenie dodała, że nie zamierza milczeć: "Zdrowy człowiek to "marny zysk" dla rynku. Wiem, że będą chcieli mi zamykać usta, tym głośniej będę mówić".















