Alexander Zverev ma ostatnio spore problemy. Okazuje się jednak, że nie tylko kwestie zdrowotne męczą zawodnika. "Sascha" jakiś czas temu trafił na czołówki niemieckich serwisów po tym, jak oskarżono go o znęcanie się zarówno psychiczne, jak i fizyczne nad ówczesną partnerką Olgą Szarypową. Ofiara zawodnika ujawniła, do czego zdolny był 26-latek. Zverev stanowczo zaprzeczał słowom swojej byłej dziewczyny, twierdząc, że wszystkie oskarżenia są nieprawdziwe. Po kilku latach inna kobieta wypowiedziała się w sprawie zachowania mistrza olimpijskiego z Tokio. Pogromczyni Igi Świątek ostro o kibicach. Jednego nie rozumie. "Frustrujące" Gwiazda tenisa w tarapatach. Poważne zarzuty pod adresem czołowego zawodnika Jak podaje portal "RTL.de", 26-letni Niemiec pochodzenia rosyjskiego miał dopuścić się napaści z naruszeniem ciała swojej eks partnerki Brendy Patei. Modelka ogłosiła światu, że spodziewa się ze sportowcem dziecka chwilę po opublikowaniu przez Olgę Szarypową dramatycznych wyznań związanych ze znęcaniem się nad nią. "Już wcześniej w naszym związku był kryzys. Po prostu mamy inne poglądy na życie. Każdy, kto żyje z profesjonalnym sportowcem, musi się podporządkować. Nie planowałam tej ciąży, ale zrobię wszystko, żeby dziecko dorastało w dobrym środowisku. Jestem w stanie wychować je sama" - mówiła Brenda, która po ujawnieniu, że jest w stanie błogosławionym, poinformowała fanów, że rozstała się z ojcem jej dziecka. Teraz kobieta oskarżyła tenisistę o stosowanie wobec niej przemocy. Sytuację postanowił skomentować w końcu sam Alexander Zverev. Podobnie jak kilka lat temu, utytułowany zawodnik zaprzeczył wszystkim zarzutom. Zdaniem prokuratory, gwiazdorowi może grozić kara w wysokości nawet 500 tysięcy euro. Była wielkim objawieniem, ale nic z tego nie zostało. Agent broni mistrzyni