Od momentu, w którym Justyna Kowalczyk-Tekieli zakończyła karierę, minęło już trochę czasu, lecz pamięć o jej niezwykłych sportowych sukcesach jest wciąż żywa. Przez lata dostarczała kibicom fantastycznych wrażeń, wielokrotnie sięgając po tytuł mistrzyni świata w biegach narciarskich, przywożąc do Polski złoto olimpijskie i czterokrotnie zgarniając Puchar Świata. Jej rywalizacją z Marit Bjoergen żyło całe środowisko. Można było odnieść wrażenie, że panie za sobą nie przepadały, ale - jak zapewniła ostatnio Norweżka - niekoniecznie tak było. Stwierdziła, że ona i Polka właściwie nie miały ze sobą kontaktu. "Mam poczucie, że to głównie media robiły tu robotę, bo przecież ja i Justyna nawet za bardzo ze sobą nie rozmawiałyśmy. Myślę, że tak jak i ja, Justyna nie mówiła aż tak dobrze po angielsku. Oczywiście były jakieś rozmowy, ale krótkie" - mówiła dla Przeglądu Sportowego Onet. A jak jest dziś? Okazuje się, że Kowalczyk i Bjoergen nie kontaktowały się ze sobą od 2018 roku, lecz Marit przeciwniczkę wspomina dobrze. Obecnie i jedna i druga są na sportowej emeryturze, lecz nie oznacza to całkowitego zerwania z aktywnością fizyczną. Przed kilkoma tygodniami Kowalczyk-Tekieli wzięła udział we włoskiej imprezie Moonlight Classic i wygrała w sprincie kobiecym, deklasując rywalki. A to nie koniec. Emocje w biegu z Justyną Kowalczyk-Tekieli. Musiała się wycofać, a później coś takiego! Potwierdzają się wieści, wedle których Justyna Kowalczyk-Tekieli po raz kolejny wzięła udział w Biegu Piastów na Polanie Jakuszyckiej. 49. edycja imprezy trwała 6 dni, obejmowała 9 biegów i zrzeszyła uczestników i uczestniczki z 31 krajów. Legendarna polska biegaczka narciarska stanęła do głównego wyścigu na 42 km, lecz nie ukończyła go. Niestety, tuż po starcie złamała nartę i wycofała się z gry na 8 km. Później doszło jednak do zwrotu akcji. Drugiego dnia Kowalczyk znów pojawiła się na starcie, tym razem biegu na 25 km, i napisała niesamowitą historię, docierając na metę jako druga z czasem 1:20:01. Triumfowała Tereza Hujerova z Czech (1:19:57), trzecia była Niemka Laura Stichling (1:21:50). Po dotarciu na metę multimedalistka podziękowała braciom Skowronom, którzy nie tylko pożyczyli jej świetnie przygotowane narty, by mogła wziąć udział w wyścigu, ale też dopingowali i wspierali ją na całej trasie imprezy. Całość podsumowała we wpisie w mediach społecznościowych. "Bieg Piastów 2025! Bardzo trudne warunki. Fantastyczna atmosfera. Walka do końca! Myślałam, że dziś rękami nie ruszę, ale nie jest źle" - czytamy. Następnie przywołała jednego ze sponsorów i wspomnianego wyżej Piotra Skowrona. "Dziękuję za super narty, pomoc na trasie i całą życzliwość" - zwróciła się do niego. "Dzięki Rafi (Rafał Węgrzyn) za piciu w trakcie biegu. Poczułam się przez moment jak kiedyś: silna i młoda. Dziękuję Biegowi Piastów za super imprezę!" - podsumowała. Bieg Piastów to inicjatywa znana i ceniona w środowisku biegaczy narciarskich. Jej pierwsza edycja odbyła się w 1976 roku, a od 2008 roku decyzją FIS impreza należy do Światowej Ligi Biegów Długodystansowych. Justyna Kowalczyk dwukrotnie triumfowała w evencie - w 2017 i 2019 roku. W bieżącej edycji na Polanie Jakuszyckiej królowała Tereza Hujerova, która wygrała na dystansie głównym.