Minęło już trochę czasu, odkąd Apoloniusz Tajner zwolnił stanowisko prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, zajęte później przez Adama Małysza. Mimo że w skokach narciarskich żadnej poważniejszej funkcji już nie pełni, wciąż jest na bieżąco z tym, co dzieje się w środowisku. Końcem marca skomentował decyzję o rozstaniu Thomasa Thurnbichlera z kadrą polskich skoczków i zatrudnieniu na stanowisku selekcjonera Macieja Maciusiaka. Zdaniem Tajnera to "bardzo dobry ruch", o czym mówił w rozmowie z Interią Sport. Były prezes PZN w sporcie obecny jest nie tylko jako medialny ekspert, ale również jako polityk działający na rzecz promocji aktywności fizycznej. Od 2023 roku jest posłem na Sejm. Jeszcze zanim został wybrany przez obywateli, zadeklarował Tomaszowi Kalembie, czym chciałby się zająć. "Tym, co jest realne i w zakresie moich kompetencji. Czyli w zakresie systemu sportu dzieci i młodzieży. Zreformowanie i wzmocnienie sportu dzieci i młodzieży w Polsce. Wspieranie i wzmocnienie roli samorządów w Polsce" - wyjaśniał. Teraz jego słowa znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Pochwalił się, czym aktualnie się zajmuje. I to w wyjątkowym dla siebie dniu. Wyjątkowy dzień dla Apoloniusza Tajnera. Ma z kim świętować Na początku kwietnia minister mportu i turystyki Sławomir Nitras ogłosił drugą edycję programu wspierania klubów sportowych - KLUB PRO. Na dofinansowanie może liczyć do 850 polskich klubów. Na realizację projektu przeznaczono 102 miliony złotych. A w inicjatywę - tak jak niejako obiecał - włączył się Apoloniusz Tajner. Poseł zamieścił w mediach społecznościowych obrazki ze Stadionu Narodowego, na którym 17 kwietnia odbyło się spotkanie w sprawie programu. Na obrazku udostępnionym przez Tajnera widać m.in. mapę Polski z zaznaczonymi województwami i podziałem na kwoty oraz liczbę klubów objętych finansowaniem. To wszystko w wyjątkowym dla Tajnera dniu, w jego 71. urodziny. Jest co i z kim świętować. Od lat były prezes PZN jest szczęśliwym ojcem - ma dwoje dorosłych dzieci (Tomisława i Dominikę) z małżeństwa z Aleksandrą oraz syna Leopolda ze związku z Izabelą Podolec, którą poślubił w 2019 roku. Mama jego najmłodszego synka rzadko udziela się publicznie. Ostatni wpis w mediach społecznościowych opublikowała dokładnie rok temu, przy okazji 70-tki męża. Życzyła mu wówczas "pięknego życia", udostępniając wspólną fotografię. Apoloniusza i Izabelę dzieli dość znaczna różnica wieku - 36 lat, lecz łączy zdecydowanie więcej. Poznali się w pociągu relacji Kraków-Warszawa, ale nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. "Zawsze się śmieję, że to nie była jakaś strzała Amora. Potem jeszcze to trochę trwało" - wspominała później Podolec w "Dzień dobry TVN". Początkowo pomyliła go z kimś innym. "Na początku nie wiedziałam, że to 'ten' Apoloniusz Tajner. Wsiadł do mojego przedziału, ale ja go nie poznałam, więc mój okrzyk był: 'To pan?!'. Apoloniusz spojrzał wtedy na mnie, nie wiedział, co powiedzieć, a ja powiedziałam: 'Tak, to ten aktor z 'Na Wspólnej'. Autentycznie tak było" - dodawała. Ona miała wówczas 21 lat, Tajner 57. Nie stanowiło to dla nich żadnego problemu. Lecz nie wszyscy to rozumieją. "Żal mi ludzi, którzy nie mają własnego życia, ale mają czas, aby krytykować czyjeś. Mam mocny charakter i nigdy nie przejmowałam się tym, co myślą obcy dla mnie ludzie, którzy często są sami w czarnej dziurze życiowej. Mamy z Apoloniuszem rodzinę, przyjaciół, znajomych - to są dla mnie ważni ludzie" - podsumowywała przed laty żona obecnego posła.