Łukasz Szpunar to sportowiec uwielbiający ryzyko. 35-latek rodakom dał się poznać pod koniec ubiegłego roku, kiedy to podczas Wielkiego Święta Morsowania nad Jeziorem Tarnobrzeskim pobił rekord Guinnessa w najdłuższym przebywaniu w lodzie. W specjalnie zbudowanej skrzyni z lodem mężczyzna stał przez 4 godziny i 2 minuty. Warto zaznaczyć, że wcześniejszy rekord poprawił on o 51 minut. 35-letni Polak wraz z małżonką Anną ma za sobą wiele ekstremalnych wypraw. Razem zdobywali m.in. Kasprowy Wierch, Śnieżkę, Łysicę i Tarnicę. Robili to w trakcie zimy - on w szortach, ona w stroju kąpielowym. "Oczywiście w plecaku zawsze są ciepłe ubrania. No i idzie z nami zaprzyjaźniony ratownik medyczny. A jeżeli warunki pogodowe stają się zbyt ekstremalne, to wędrówkę kończymy. Rozsądek zawsze na pierwszym miejscu" - zapewnił mężczyzna z niedawnej rozmowie z Eurosportem. Michał Materla cudem uniknął śmierci. Przerażająca relacja gwiazdy MMA Łukasz Szpunar chce wesprzeć finansowo hospicjum dla dzieci. Niesamowita akcja Polaka Jak się okazuje, tym razem Łukasz Szpunar postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym. Gwiazdor 27 stycznia w zaledwie szortach, szaliku i rękawiczkach wyruszył w trasę liczącą równo 504 km. Cel jest szczytny - mężczyzna zbiera bowiem fundusze, aby wesprzeć hospicjum "Dom Aniołków" dla chorych dzieci. W sieci wiele osób postanowiło dołączyć do akcji Łukasza Szpunara. Internauci publikują nagrania, na których w samych szortach pokonują dystans 504 metrów i wpłacają pieniądze na zbiórkę. "Jestem zaskoczony i zachwycony, jakim zainteresowaniem cieszy się ta akcja od samego początku" - przyznał mężczyzna. Według wyliczeń Łukasza Szpunara, na metę dotrze on 8 lutego. Tego dnia w Mielnie odbędzie się Zlot Morsów, w którym 35-latek weźmie udział. Nagranie z Maciejem Kurzajewskim przed kamerą TVP to hit. A obok... Adam Małysz