Stasiak ma na koncie 56 meczów w kadrze. Brała udział między innymi w mistrzostwach świata w 2013 i 2015 roku. W 2017 na świat przyszedł jej syn, Mateusz. Jak wyznała, po jego narodzinach zaczęło się z nią dziać coś złego. - Urodziłam "to" 1 stycznia 2017. "To" słowo ma znaczenie, bo wtedy moja choroba - depresja poporodowa - tak nakazywała mi mówić i czuć. Totalne odrzucenie wszystkiego - napisała. Jak wyznała 32-letnia obecnie, była już zawodniczka, leczenie zajęło 12 tygodni, a w tym czasie znalazła się między innymi w szpitalu psychiatrycznym i prywatnej klinice. Na szczęście - zdołała wyjść na prostą. - Zaliczyłam wiele: psychozę polekową, myśli samobójcze - pisała dodając, że stała się również w tym czasie obciążeniem dla bliskich. Walkę z chorobą udało jej się jednak wygrać. - Żyję, cieszę się z tego życia i jestem dumna, że najważniejszy mecz do przodu - wyznała, dziękując przy okazji rodzinie i wyznając, że podzielenie się historią walki z chorobą wiele ją kosztowało. TC