Ewa Bilan-Stoch to jedna z najpopularniejszych żon i partnerek skoczków narciarskich na całym świecie. Kobieta od wielu lat dzielnie kibicuje ukochanemu, sama też nie ukrywa swojej miłości do tej dyscypliny sportowej. 37-latka choć sama nie uprawia skoków narciarskich, wraz z mężem założyła klub sportowy Eve-nement, by spełniać marzenia i pomóc w rozwoju młodych talentów. Nie jest to jednak jej jedyna praca - kobieta na co dzień zajmuje się także fotografią. Fatalna "wiadomość" dla Kubackiego! Takie słowa po wielkim popisie Polaka Zrobienie tego zdjęcia wywołało u Ewy Bilan-Stoch wzruszenie Żona Kamila Stocha w ostatnim czasie pracowała nad wyjątkowym wernisażem, w ramach którego fotografowała legendarnych skoczków narciarskich, wraz z ich dorobkiem medalowym. Po zakończeniu prac nad projektem, 37-latka postanowiła przeprowadzić na Instagramie krótkie Q&A z udziałem kibiców. Kobieta została zapytana m.in. o najbardziej wzruszające i emocjonalne zdjęcie, które powstało podczas przygotowań do wystawy. Nikt jednak nie spodziewał się tak poruszającej historii. W 2019 roku światem sportów zimowych wstrząsnęła dramatyczna wiadomość. Utytułowany skoczek narciarski, a także wieloletni reprezentant Norwegii, Bjoern Einar Romoeren poinformował kibiców o zdiagnozowanej u niego choroby nowotworowej, która zaatakowała m.in. jego kręgosłup. Po stosunkowo szybkiej diagnozie, 41-latkowi udało się wygrać walkę z rakiem. Oprócz Romoerena, w projekcie Ewy Bilan-Stoch wzięli udział także m.in. Gregor Schlierenzauer, Adam Małysz i Thomas Morgenstern. Żona polskiego skoczka zdradziła, że chciała uwzględnić w wernisażu także fotografie medali Janne Ahonena, Thomasa Dietharta i Wolfganga Loitzla, jednak finalnie nie udało jej się z nimi skontaktować. Konflikt w polskich skokach. Małysz nie gryzie się w język