Niewyobrażalnie wielka tragedia spotkała w miniony weekend rodzinę Graysona Murraya. Dziennikarze ze Stanów Zjednoczonych poinformowali bowiem o nagłej i niespodziewanej śmierci sportowca, której przyczyną miała być "nieokreślona choroba". Wcześniej jednak gwiazdor nie skarżył się na żadnego rodzaju problemy ze zdrowiem, nic więc dziwnego, że wieść o jego śmierci wstrząsnęła całym krajem. 30-letni golfista na zawodowstwo przeszedł w 2015 roku i już dwa lata później cieszył się z pierwszego tytułu w PGA Tour. Od tamtej pory Amerykanin odnosił coraz to większe sukcesy. W styczniu 2024 roku wygrał on Sony Open na Hawajach. Po triumfie w tej imprezie awansował na 46. pozycję w światowym rankingu, osiągając najlepszy jak dotąd wynik w swojej karierze. Kilka dni temu Grayson Murray stanął przed szansą na pobicie swojego rekordu i awans w rankingu jeszcze o kilka oczek. Podczas turnieju w Fort Worth w stanie Teksas radził on sobie bowiem znakomicie i wiele wskazywało na to, że osiągnie kolejny wielki sukces. W piątek 24 maja Amerykanin niespodziewanie postanowił jednak wycofać się z turnieju, tłumacząc się złym samopoczuciem. Jego rywale nie kryli zdziwienia - do ukończenia rywalizacji Murrayowi pozostały bowiem zaledwie dwa dołki. Nikt jednak nie mógł przypuszczać, że za niedyspozycją utalentowanego golfisty stoi tak poważny powód. Zaledwie dzień później amerykańskie media poinformowały bowiem o jego śmierci. Nie żyje 17-letnia zawodniczka. "Odeszła od nas nagle z powodu okropnego zapalenia opon mózgowych" Nie żyje Grayson Murray. Rodzice sportowca ujawnili przyczynę jego śmierci Do tej pory dziennikarze nie byli w stanie dotrzeć do informacji na temat dokładnej przyczyny śmierci 30-letniego gwiazdora. Głos w tej sprawie zabrali jednak rodzice Murraya, którzy podzielili się ze światem bolesnym wyzwaniem. Opublikowali oni w mediach społecznościowych oficjalne oświadczenie, w których przekazali, że ich syn zmagał się z depresją, stanami lękowymi i alkoholizmem, a jego problemy stały się ostatecznie na tyle poważne, że sportowiec postanowił odebrać sobie życie. "Ostatnie 24 godziny spędziliśmy, próbując pogodzić się z faktem, że naszego syna nie ma. To surrealistyczne, że nie tylko musimy przyznać się do tego przed sobą, ale także przed światem. Kochaliśmy go, będzie go nam brakować. Życie nie zawsze było łatwe dla Graysona i chociaż odebrał sobie życie, wiemy, że teraz spoczywa spokojnie" - przekazano. Tragiczne doniesienia z USA. Nie żyje były gracz NFL. Miał 28 lat ---------- W przypadku potrzeby udzielenia pomocy lub rozmowy z psychologiem, skorzystaj z jednego z poniższych numerów telefonów: Czynny całodobowo, 7 dni w tygodniu telefon Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym - 800 702 222 Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka - 800 121 212 Możesz też odwiedzić stronę centrumwsparcia.pl, gdzie znajduje się grafik dostępnych specjalistów: lekarzy psychiatrów, prawników i pracowników socjalnych. W przypadku, gdy potrzebna jest natychmiastowa interwencja, zadzwoń na numer alarmowy 112.