Maja Włoszczowska kolarską karierę pełną sukcesów zakończyła już jakiś czas temu, lecz zaangażowała się w następne przedsięwzięcia. Kiedy była jeszcze aktywną zawodniczką, wiosną 2018 roku pokazała się kibicom z zupełnie innej strony i wystąpiła w programie "Agent - Gwiazdy". Obyła się z występami przed kamerą i teraz, już na "emeryturze", zdecydowała się na udział w show Polsatu, "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". Od tygodni sportsmenka przygotowywała się, by wystąpić w pierwszym odcinku tanecznego widowiska. To już za nią. Wieczorem 29 sierpnia, u boku Romana Osadczija, wybiegła na parkiet i zatańczyła jive'a do hitu zespołu Queen "Don't Stop Me Now". Układ rozpoczął się od nawiązania, które mogło chwycić za serce. Włoszczowska wystartowała na... rowerze. Tym samym odniosła się do ogromnej części swojego życia, kiedy to święciła triumfy i przysparzała fanom wielu powodów do dumy. Łezka mogła zakręcić się w oku. Maja Włoszczowska zdemolowała rywalki! Wygrała z przewagą ponad 20 minut Maja Włoszczowska po pierwszym odcinku "Tańca z gwiazdami". "Był ogień", "Mistrz" Tuż po zejściu z parkietu Maja Włoszczowska podzieliła się wrażeniami. "Super było. Tak szybko. Ledwie zaczęliśmy, a już był koniec. Ale mega publiczność i gwiazdy z tańca na balkonie tak nas zagrzały przed startem, że myślałam, że już na pewno zapomnę te kroki" - zrelacjonowała. Ona i Roman Osadczij zebrali dobre noty od jurorów. Ogółem dostali 30 punktów, najwięcej (9 pkt) od Andrzeja Piasecznego, który nie krył radości z faktu, że mistrzyni zgodziła się na udział w "Tańcu z gwiazdami". "Cieszymy się, że jest pani z nami" - powiedział. Z miłym słowem pospieszył również Michał Malitowski. Zachwyceni byli także fani. "Był ogień", "Taniec na parkiecie w szpilkach to rozumiem, ale jazdę na rowerze w szpilkach?! Mistrz" - komentowali. Włoszczowska i Osadczij przeszli do następnego etapu programu. Odpadli Łukasz Płoszajski i Wiktoria Omyła. Międzynarodowy sukces Polki, całkowita dominacja