Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech Szczęsny w 2014 roku postanowili spróbować swoich sił jako para. Wówczas jednak mało kto wiedział o łączącej ich relacji - zakochani bowiem utrzymywali swój związek w tajemnicy przed światem aż do maja 2016 roku, kiedy to niespodziewanie ogłosili, że są już po ślubie. W czerwcu 2018 roku małżonkowie mieli kolejny powód do świętowania. Wówczas na świat przyszedł ich potomek - syn, któremu nadano imię Liam. W lipcu 2024 roku rodzina reprezentanta Polski znów się powiększyła - dumni rodzice poinformowali wówczas o narodzinach córki, która otrzymała imię Noelia. Wojciech Szczęsny może liczyć na wsparcie rodziny. Ci w 2022 roku z zapartym tchem śledzili poczynania golkipera i innych polskich piłkarzy na mistrzostwach świata w Katarze, byli przy nim także kilka tygodni temu, gdy "Szczena" niespodziewanie ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery. Wówczas Marina na swoim profilu na Instagramie opublikowała poruszające wideo, na którym wróciła wspomnieniami do najważniejszych momentów w karierze męża. Michał Probierz wyróżniony. Hołd dla selekcjonera reprezentacji Polski Tak Juventus pożegnał Szczęsnego. Marina pokazała nagranie, ciarki przechodzą Artystki nie zabrakło także podczas oficjalnego pożegnania Wojciecha Szczęsnego przez jego ostatni klub - Juventus. Podczas sobotniego meczu ekipy z Turynu polski golkiper wyszedł nawet na murawę, aby zabrać głos i podziękować kibicom i kolegom z szatni za wsparcie, które okazywali mu przez ostatnie lata. Po tych słowach emerytowany już piłkarz został nagrodzony gromkimi brawami. Moment ten Marina Łuczenko-Szczęsna zarejestrowała swoich telefonem, a nagranie opublikowała na Insta Stories. Na pożegnanie Wojciecha Szczęsnego przygotowuje się także Polski Związek Piłki Nożnej. Kilka dni temu ujawniono, że wieloletni golkiper reprezentacji naszego kraju prawdopodobnie z kibicami i kolegami z boiska pożegna się w październiku, kiedy to kadra narodowa grać będzie na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie przeciwko Portugalii i Chorwacji w ramach Ligi Narodów. Wówczas z kadrą mieliby się również pożegnać Kamil Grosicki oraz Grzegorz Krychowiak, którzy zakończenie kariery reprezentacyjnej ogłosili jeszcze przed Wojciechem Szczęsnym. Piłkarz zaatakowany po meczu, hamulce puściły. Ta wiadomość przekroczyła wszelkie granice