Porównali Zillmann do słynnego aktora. Takiej reakcji się nie spodziewali
Katarzyna Zillmann, srebrna medalistka olimpijska i jedna z najbardziej charyzmatycznych polskich sportsmenek, podbija parkiet "Tańca z Gwiazdami". Wioślarka nie tylko zachwyca formą i odwagą w przełamywaniu schematów, ale też zaskakuje dystansem do siebie. Po ostatnim występie w sieci zawrzało - internauci porównują ją do Macaulay'a Culkina, czyli filmowego Kevina z kultowej komedii "Kevin sam w domu". Jak zareagowała na to sama Zillmann?

Katarzyna Zillmann to jedna z najbardziej utytułowanych polskich wioślarek ostatnich lat. Na swoim koncie ma m.in. srebrny medal olimpijski z Tokio oraz tytuły mistrzyni świata i Europy w czwórce podwójnej. Od lat udowadnia, że w sporcie nie ma dla niej rzeczy niemożliwych - jest ambitna, zdeterminowana i pełna pasji. Zillmann zawsze podkreśla, że rywalizacja to dla niej nie tylko walka o medale, ale też sposób na przekraczanie własnych granic i inspirowanie innych do odwagi w byciu sobą.
Teraz Zillmann postanowiła wyjść ze swojej strefy komfortu i zdecydowała się spróbować swoich sił w zupełnie innej dziedzinie. Wzięła udział w "Tańcu z Gwiazdami", gdzie tworzy pierwszą w historii polskiej edycji kobiecą parę z profesjonalną tancerką Janją Lesar. Ich występy szybko zdobyły sympatię widzów i uznanie jurorów. Zillmann na parkiecie pokazuje tę samą determinację, którą znamy z olimpijskich torów - jest odważna, autentyczna i nie boi się podejmować wyzwań.
Każdy jej występ wzbudza ogromne emocje, a stylizacje Zillmann często stają się tematem gorących dyskusji. W jednym z odcinków jurorka Iwona Pavlović zasugerowała, by zawodniczka pojawiła się w sukience, co wywołało szeroką debatę na temat kobiecości w tańcu. Sama Kasia podkreśliła, że kobiecość nie jest dla niej zależna od stroju, a jej celem w programie jest pokazanie różnorodności i wolności w ekspresji. Głos w tej sprawie zabrała również Agata Młynarska, która uznała Zillmann za przykład współczesnej kobiety przełamującej stereotypy - zarówno w sporcie, jak i w życiu.
Katarzyna Zillmann porównywana do Macaulay'a Culkina. Tak zareagowała
Ostatnio jednak to nie taniec, a… nietypowe porównania stały się tematem numer jeden w sieci. Internauci zauważyli, że Zillmann przypomina Macaulay'a Culkina, czyli słynnego Kevina z kultowej komedii "Kevin sam w domu". W mediach społecznościowych pojawiły się memy i kolaże zestawiające wioślarkę z hollywoodzkim aktorem, a sama Kasia zareagowała na te porównania z dużym dystansem.
"Kocham go. To jest zabawne. Myślę, że kiedyś nas coś łączyło, jakieś więzy w innym wymiarze... Gdybym dostawała złotówkę za każdym razem, gdy ktoś mówi, że jestem Kevinem, to nie musiałabym tu występować" - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.













