Anna Lewandowska przy Robercie trwa prawie od początku jego piłkarskiej kariery. Poznali się wiele lat temu, jeszcze kiedy "Lewy" grał w Zniczu Pruszków. W 2007 roku oboje pojechali na obóz sportowy i to właśnie tam ich ścieżki skrzyżowały się po raz pierwszy. Zaczęli się ze sobą spotykać i powoli zakochiwać. Choć nie było wcale łatwo. Ania do Roberta podchodziła z pewnym dystansem. Nie miała zbyt dobrego zdania o piłkarzach i chciała się przekonać, czy Lewandowski traktuje ją poważnie. Anna Lewandowska na trybunach na meczu Polska-San Marino W 2011 roku para wybrała się na wakacje na Malediwy. To właśnie podczas tej podróży sportowiec oświadczył się ukochanej. Pobrali się w czerwcu 2013 roku. Doczekali się dwóch córek. Przez te wszystkie lata Lewandowscy są oparciem dla siebie nawzajem. Służą sobie pomocą nie tylko prywatnie, ale też zawodowo. Robert mocno wspiera biznesy Ani, a ona nie pozostaje dłużna i chętnie promuje inicjatywy męża. Tuż przed meczem Polska-San Marino po raz pierwszy odwiedziła knajpę, którą "Lewy" otworzył w Warszawie. Zrelacjonowała to szerokiemu gronu na Instagramie, o czym pisaliśmy tutaj.Oprócz tego żona kapitana reprezentacji Polski często gości na trybunach podczas meczów kadry. Swoją obecność zaanonsowała także przy okazji spotkania Polska-San Marino. Na Instagramie opublikowała zdjęcie ze Stadionu Narodowego. Fani zachwycili się... jej stylizacją."Pięknie wyglądasz", "Mega stylówka" - piszą w komentarzach. Polska-San Marino w eliminacjach mistrzostw świata KP