Eddie Hall jeszcze kilka lat temu znany był przede wszystkim jako najsilniejszy człowiek świata. Nic więc dziwnego, że gdy KSW ogłosiło zbliżający się debiut Brytyjczyka w formule MMA, wywołało to ogromne poruszenie. Wcale nie bez powodu - 37-latkowi przyszło bowiem zmierzyć się z innym byłym strongmanem, Mariuszem Pudzianowskim. "The Beast" w rozmowie z ojczystymi mediami na krótko przed występem na gali XTB KSW 105 w Gliwicach przyznał, że obawia się pojedynku z "Dominatorem". Nikt nie spodziewał się jednak, że mimo ogromnego stresu debiutant tak szybko rozprawi się z weteranem KSW. Pudzianowskiego pokonał on bowiem w zaledwie... 31 sekund. Po serii ciosów od Brytyjczyka Polak musiał się poddać i zaliczył kolejną już bolesną porażkę. Po tym krótkim starciu Hall miał wiele powodów do radości, chociaż za wygraną nad Pudzianowskim też musiał słono zapłacić. Jak przekazał wkrótce potem "The Sun", 37-latek skończył bowiem ze złamaną ręką. Chalidow nagle wypalił o Pudzianowskim. "On nie ma wstydu" Eddie Hall nie wytrzymał. Zaczął gonić samochody. "Rozwalę ci łeb" Na kilkanaście dni po walce z Pudzianowskim o Eddiem Hallu znów zrobiło się głośno. Wszystko przez incydent, który miał miejsce przed jego domem w Seabridge, dzielnicy Newcastle-under-Lyme. Na nagraniu, które opublikowanie zostało w mediach społecznościowych, widać wzburzonego Halla, który wychodzi ze swojej posesji i konfrontuje się z mężczyznami, którzy zatrzymali swoje samochody przed posiadłością sportowca. Słychać, jak krzyczy w ich stronę groźby: "Spier***j albo was wszystkich wykończę. Rozwalę ci łeb, urwę ci pier***ą głowę". Na nagraniu słychać także kobiecy głos, mówiący, że Hall przestraszył jej dziecko. "On właśnie przestraszył moją córkę" - żali się kobieta. "Nie obchodzi mnie to, co z moimi dziećmi?" - odpowiedział błyskawicznie Hall. Tak emocjonalna reakcja Eddiego Halla dla wielu może być zaskoczeniem, jednak w tym przypadku jest całkowicie zrozumiała. Jakiś czas temu z rozmowach z mediami były strongman ujawnił, że w przeszłości nie raz zdarzało się, że pod jego domem pojawiali się nieproszeni goście i naruszali prywatność jego i jego rodziny. W trosce o swoich bliskich 37-latek ostatecznie zdecydował się poczynić odpowiednie kroki - zainstalował więc w domu zaawansowany system bezpieczeństwa, w tym alarmy antywłamaniowe, specjalne reflektory oraz elektryczne bramy. Ogromne konsekwencje dla Pudzianowskiego po porażce. Szef KSW uderzył pięścią w stół. "Nie będziemy się bawili w ping ponga"