137. edycja wielkoszlemowego Wimbledonu powoli dobiega końca. W środę 10 lipca poznaliśmy wszystkich półfinalistów w grze pojedynczej kobiet i mężczyzn. Choć do finałowych starć wciąż pozostało jeszcze kilka dni, wielcy fani tenisa ze świata brytyjskiego showbiznesu wcale nie mieli zamiaru czekać i dość licznie zjawili się na trybunach już podczas starć ćwierćfinałowych. Sinner w meczu słaniał się na nogach. Teraz nawiązał do starcia z Miedwiediewem Wielkie gwiazdy na Wimbledonie. Królowa Kamila skradła show W środę 10 lipca oficjalna loża królewska wypełniona była po brzegi. Pojedynkom na korcie przyglądali się m.in. brytyjska aktorka znana z filmów z serii “Piraci z Karaibów", Keira Knightley, której podczas tenisowego święta w Londynie towarzyszył małżonek - brytyjski muzyk, James Righton. Na trybunach nie zabrakło także znanych postaci ze świata sportu. Po raz kolejny już na Wimbledonie zjawił się kierowca Formuły 1, George Russell. Przedstawiciel ekipy Mercedesa i zespołowy kolega Lewisa Hamiltona poczynaniom tenisistów przyglądał się wraz ze swoją partnerką, Carmen Montero Mundt. W królewskiej loży podczas dziesiątego dnia Wimbledonu zasiadł także były już szkocki piłkarz Graeme Souness oraz jego małżonka Karen. Z zaproszenia do królewskiej loży skorzystał także członek Izby Lordów Wielkiej Brytanii, William Hague. Mężczyzna na mecze ćwierćfinałowe Wimbledonu postanowił zabrać swoją małżonkę, Ffion Hague. Rywalizacji ćwierćfinalistów Wimbledonu z bliska przyglądał się również wybitny aktor i scenarzysta, Richard E. Grant. Wraz z nim na trybunach zasiadła słynna dziennikarka, Jemima Khan. Fotoreporterzy na trybunach przyłapani także członka Brytyjskiej Rodziny Królewskiej, Petera Phillipsa. Syn Marka Phillipsa i Anny, księżniczki królewskiej, na kortach Wimbledonu pojawił się w towarzystwie swojej partnerki, Harriet Sperling, która jest pielęgniarką pracującą w służbie zdrowia w Wielkiej Brytanii. Największe poruszenie wywołała jednak wizyta na Wimbledonie małżonki panującego obecnie w Wielkiej Brytanii króla Karola III, a więc królowej Camilli. 76-latka na tę okazję ubrała kremową suknię i buty w tym samym odcieniu, czym zachwyciła brytyjskie media. "Królowa Camilla promieniała w kremowej sukience, gdy niespodziewanie pojawiła się na Wimbledonie, aby powitać zachwycone dzieci od podawania piłek" - przekazano na portalu The Sun. 4:1 dla Jeleny Ostapenko i wielki zwrot akcji. Koniec marzeń Łotyszki o tytule