Reprezentacja Polski w piłce nożnej po kompromitacji w Kiszyniowie i serii skandali z udziałem władz PZPN, wróciła na murawę. Tym razem "Biało-Czerwoni" nie mogli pozwolić sobie na żadną "wpadkę" w meczu z Wyspami Owczymi, bowiem sytuacja w tabeli nie jest dla nas korzystna. W czwartek (07.09) podopieczni Fernando Santosa zmierzyli się z rywalem w Warszawie. Trudno powiedzieć, że było to emocjonujące spotkanie. Przed kolejnym blamażem, naszych Orłów uratował kapitan kadry Robert Lewandowski, strzelając dwa gole. Wiele w mediach społecznościowych mówiło się o grze Polaków w pierwsze połowie. Po 45 minutach utrzymywał się bezbramkowy remis i pachniało sporą sensacją. Postawę piłkarzy w mocnych słowach komentowali eksperci. Swoje dorzucił również Piotr Żyła. Skoczek narciarski za pośrednictwem mediów społecznościowych odpowiedział Sławomirowi Peszko, który chce zmierzyć się z "Wewiórem" w klatce. Wpis Wiślanina szybko stał się hitem. To jest nie do wiary. Kompromitująca statystyka po meczu z Wyspami Owczymi Piotr Żyła w swoim stylu. Tak odpowiedział Sławomirowi Peszce. Dodał coś jeszcze Niedawno były reprezentant Polski w piłce nożnej ogłosił, że jako włodarz nowej gali feak fightowej - Clout MMA, nie chce być jedynie jej ambasadorem, ale zamierza walczyć w oktagonie. Jego debiut ma się odbyć w przyszłym roku. Co ciekawe, "Peszkin" znalazł sobie odpowiedniego rywala. "Zaczepił" w sieci Żyłę i sprowokował go do podjęcia rękawicy. "Piotrek, gdzie ty jesteś? Bierz się za treningi, żebyś był gotowy do walki w Clout MMA. A ja biorę się za skakanie" - zakomunikował 38-latek, który nagrał specjalny filmik dla swojego potencjalnego przeciwnika, w którym to pozował w kombinezonie narciarskim. Na odpowiedź skoczka nie czekał długo. Podopieczny Thomasa Thurnbichlera dał sportowcowi do zrozumienia, że na razie nie zamierza zmieniać profesji. Przy okazji zażartował z reprezentacji Polski, sugerując, że Peszko powinien wrócić do niej i odpowiednio zmotywować kolegów do walki. "Wewiór" zamieścił wymowny wpis, w którym nie zabrakło błędów ortograficznych. A jednak bezlitosne plotki o Lewandowskim to prawda? "Część piłkarzy ma go tak naprawdę dość"