Justyna Kowalczyk-Tekieli to postać doskonale znana fanom sportów zimowych. Polka przez długi czas brylowała na arenach międzynarodowych, odnosząc sukcesy w biegach narciarskich. Kilka lat temu utytułowana sportsmenka zdecydowała, że to najwyższy czas, by skupić się na życiu prywatnym i ogłosiła zakończenie kariery. Była biegaczka wyraźnie rozkwitnęła na sportowej emeryturze. W 2020 roku stanęła bowiem na ślubnym kobiercu z alpinistą Kacprem Tekielim. We wrześniu 2021 roku na świat przyszedł syn pary - Hugo. W ostatnich miesiącach zarówno Justyna Kowalczyk, jak i Kacper Tekieli regularnie chwalili się w mediach społecznościowych rodzinnymi fotkami. Rodzice starali się zarazić swoją pociechę miłością do aktywności fizycznej od najmłodszych lat - regularnie zabierali go bowiem na wycieczki w góry, a wspólnymi zdjęciami chwalili się w sieci. Niestety, teraz wybitna polska biegaczka narciarska zmuszona jest wychowywać synka jako samotna matka. Jej ukochany zginął bowiem 17 maja w szwajcarskich Alpach. Tragiczne wiadomości o śmierci męża Justyny Kowalczyk-Tekieli pojawiły się w mediach 18 maja. Wówczas poinformowano, że alpinista zginął w lawinie na szczycie Jungfrau w Szwajcarii. 30 maja na cmentarzu w Oliwie odbyła się ceremonia pogrzebowa, podczas której rodzina, dziennikarze i kibice pożegnali Tekieliego. Tchnęli nowe życie w czeskie skoki. "Przed nami jeszcze wiele zadań" Justyna Kowalczyk-Tekieli pokazała stare zdjęcie. Łzy cisną się do oczu Od śmierci Kacpra Tekieliego minęły już ponad trzy tygodnie. Wdowa po alpiniście nie boi się jednak rozmawiać na temat straty męża - krótko po pogrzebie opublikowała poruszający wpis, podsumowujący jej wspólne życie z ukochanym. Teraz natomiast pochwaliła się zdjęciem, które zrobił jej Tekieli, gdy była jeszcze w zaawansowanej ciąży. Podobnie jak w przypadku poprzednich wpisów, była sportsmenka uniemożliwiła internautom pozostawienie komentarzy. Mimo to pod wpisem pojawiło się ponad 16 tys. reakcji. Władimir Putin wydał specjalny dekret. Głośno w Rosji o tym posunięciu. Odznaczenie otrzymał m.in. Aleksander Owieczkin