Polskie siatkarki są nadal w grze o igrzyska olimpijskie w Paryżu. W ostatnim meczu po raz kolejny zmierzyły się w tym sezonie z Niemkami i można powiedzieć, że stały się ich koszmarem, bowiem w łódzkiej Atlas Arenie to "Biało-Czerwone" ponownie miały powody do zadowolenia. Zawodniczki po emocjonującym boju pokonały rywalki 3:2. "Od początku czułyśmy, że w końcu przyjdzie moment, w którym złapiemy naszą grę i klimat na boisku. Wierzyłyśmy od samego początku do samego końca, że ten mecz należy do nas. Cieszy fakt, że tak się stało" - mówiła po spotkaniu Martyna Łukasik. Z zespołem trenuje także Monika Gałkowska, która musi zaakceptować fakt, że nie jest pierwszym wyborem szkoleniowca. Okazuje się, że zawodniczka zmaga się z problemami zdrowotnymi i wyczyny koleżanek ogląda w kwadracie. "Potrzebuję waszej pomocy". Vital Heynen zaskoczył po thrillerze z Polską Polska siatkarka przykuła uwagę. Przed aparatem czuje się jak ryba w wodzie Choć 27-latka obecnie nie robi furory na boisku, nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony fanów, którzy toną w zachwytach nad jej urodą. W 2020 roku w życiu zawodniczki nastąpiły wielkie zmiany, bowiem stanęła wówczas na ślubnym kobiercu z Michałem Gałkowskim. Polska za pośrednictwem mediów społecznościowych podzieliła się z internautami swoim szczęściem. "Czy nasz związek jest idealny? Na pewno pracujemy nad tym by był choć bliski ideałowi. W naszym małżeństwie nie zawsze jest kolorowo. Tak jak u każdych innym par, czasami też pada deszcz i ciskają grzmoty, ale dzięki temu wszystkiemu uczymy się kochać jeszcze piękniej. Uczymy się rozumieć, doceniać, szanować i trwać" - przekazała. Ze zdjęć, które zamieszcza na Instagramie, można wywnioskować, że poza treningami i meczami, siatkarka MOYA Radomka Lotnisko Radom często wyjeżdża w dalekie podróże. Na wspomnianej platformie społecznościowej "Biało-Czerwona" zgromadziła już 14,9 tys użytkowników. Nie da się ukryć, że 27-latka jest jedną z najbardziej wyróżniających się zawodniczek w zespole. Fani są oczarowani jej urodą. Vital Heynen "odpalił się" po meczu. "Myślałem że Polska nas zabije"