Grzegorz Skrzecz przez wiele lat reprezentował nasz kraj na arenach międzynarodowych. Medale mistrzostw świata i Europy, pięciokrotny triumf na mistrzostwach Polski, występ na igrzyskach olimpijskich - lista jego osiągnięć jest niezwykle imponująca. Nic więc dziwnego, że informacja, która pojawiła się w mediach niespełna miesiąc temu, mocno wstrząsnęła polskim środowiskiem sportowym. 15 lutego utytułowany pięściarz zmarł w wieku 65 lat. Zmarł Robert Goodman. Promował walki Muhammada Alego Paweł Skrzecz wspomina ostatnią rozmowę ze zmarłym bratem. Poruszające słowa Grzegorz Skrzecz nie był jedynym sportowcem w swojej rodzinie. Przez wiele lat na ringu mogliśmy podziwiać również jego brata Pawła. Mężczyzna nieco lepiej radził sobie w sporcie - oboje wzięli udział w igrzyskach olimpijskich w Moskwie w 1980 roku, jednak to Paweł wrócił do domu ze srebrnym medalem. Stoczył też więcej walk. Mimo to oboje starali się dać w siebie wszystko na ringu i wzajemnie się wspierali. Kilka tygodni po śmierci brata, Paweł Skrzecz udzielił wywiadu Andrzejowi Kostyrze, w którym opowiedział o tragedii, jaka spotkała jego rodzinę. 65-latek dodał, że jego brat bliźniak był znakomitym trenerem i potrafił obudzić w swoich podopiecznych miłość do sportu. "Dzieciaki były w niego wpatrzone, potrafił wykryć talent i wiedział, jak taki talent poprowadzić. Zaczęło mu się naprawdę dobrze układać, jeśli chodzi o klub. Tak się cieszył, że ma swój klub, ale... po planach" - powiedział. Grzegorz Skrzecz nie ograniczał się jedynie do sportowej kariery. Dał się poznać także fanom polskiego kina. 65-latek miał okazję wystąpić w takich produkcjach jak m.in. "Poranek Kojota", "Chłopaki nie płaczą", "Pierwsza Miłość" i "Sztos". Polski gigant podjął ostateczną decyzję. To koniec!