Trzy złote medale mistrzostw świata, drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2016/17, a do tego prawdziwa tona innych sukcesów i chwil radości, jakie dał kibicom. Mało który polski skoczek może pochwalić się karierą tak barwną i pełną pozytywnych wspomnień, co Piotr Żyła. Wprawdzie daleko mu do osiągnięć Adama Małysza i Kamila Stocha. Żaden z nich nie był jednak tak "złotousty", co "Wewiór". Piotr Żyła jedną z ikon polskich skoków. Tych słów kibice nie zapomną Reprezentant klubu WSS Wisła jest już co prawda u schyłku kariery, ale dalej dostarcza kibicom wiele radości - jak nie za sprawą wyników, to dzięki swoim komicznym wypowiedziom, z których nie jedna uzyskała status "ikonicznej". Swego czasu niemal cała Polska śmiała się, gdy skoczek ogłosił, że jego córka "zeżarła kostkę do kibla". Słynne stały się także jego "garbik i fajeczka". Takie wykształcenie ma Tomasz Fornal. Aż trudno w to uwierzyć Sezon 2024/25 w Pucharze Świata Żyła z dorobkiem 80 punktów zakończył na odległym, 39. miejscu w klasyfikacji generalnej. Dużo lepiej szło mu punktowanie w zawodach Pucharu Kontynentalnego, gdzie w Lahti stanął nawet na drugim miejscu podium. Takie wykształcenie ma Piotr Żyła. Aż trudno uwierzyć Chociaż 38-latek dał się poznać jako żartowniś i człowiek o dość prostym podejściu do życia, mało kto wie, że multimedalista mistrzostw świata posiada wyższe wykształcenie. Studiował on na Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie. Tej samej, której ukończeniem pochwalić się może także Robert Lewandowski. W 2017 roku uzyskał status licencjata za pracę pt. "Pewność siebie w sporcie na przykładzie reprezentantów Polski kadry narodowej 'A' w skokach narciarskich". Zajęło mu to jednak aż dziewięć lat. Próżno szukać informacji na temat tego, czy Żyła poszedł za ciosem i postanowił również uzyskać tytuł magistra. Jako że w tej kwestii w mediach społecznościowych się nie ogłaszał, można założyć, że nie. Niewykluczone, że po zakończeniu kariery polski skoczek zdecyduje się na kontynuowanie nauki i kształcenia.