Przygodę z piłką nożną Krystian Bielik zaczynał w Górniku Konin. Kolejnym przystankiem w jego juniorskiej karierze był Lech Poznań, z którego trafił do seniorskiej drużyny Legii Warszawa. Ten transfer był szeroko komentowany w gronie kibiców, zwłaszcza tych identyfikujących się z "Kolejorzem". "Jakim cudem Lech oddaje takie talenty jak Bielik swojemu najgroźniejszemu rywalowi w lidze?" - pytano. Angielska przygoda Ostatecznie piłkarz w barwach ekipy z Łazienkowskiej wystąpił tylko pięciokrotnie. Szybko wytransferowano go do Arsenalu Londyn. Angielski klub wykupił go za kwotę 2,4 miliona funtów. Przeszło dwa lata później Polak został wypożyczony do Birmingham City. Po pół roku wrócił do Londynu, a niedługo później doznał kontuzji. Na szczęście dość szybko odzyskał pełnię sił. Nie widziano dla niego miejsca w składzie "Kanonierów", wypożyczono go najpierw do Walsall, a później do Charlton Athletic. W końcu, w sierpniu 2019 roku, podjęto decyzję o sprzedaży zawodnika. Od tamtej pory Bielik reprezentuje Derby County. Jego kariera zaczęła nabierać rozpędu. Krótko po przenosinach do Derby dostał powołanie do reprezentacji Polski. Z orłem na piersi zadebiutował 6 września 2019 roku. Do tej pory rozegrał trzy spotkania w seniorskiej kadrze. To wystarczyło, aby wielu ekspertów i kibiców dostrzegło w nim wielki talent i ogromną nadzieję polskiej piłki nożnej. Wielki dramat młodego piłkarza Niestety, w dalszej karierze Krystianowi mogą przeszkodzić problemy zdrowotne. Przed rokiem zerwał więzadła krzyżowe. Minęło dziewięć miesięcy, zanim mógł wrócić na boisko. Teraz kontuzja odnowiła się... Podczas meczu z drużyną Bristol City, po starciu z rywalem, Bielik upadł na murawę. Boisko opuszczał na noszach, zdruzgotany i zapłakany. Potwierdziło się najgorsze - czeka go długa przerwa w grze. "Po takiej kontuzji, którą syn miał rok temu, to zawsze modlimy się, żeby tylko nic mu się nie stało. Chcemy, żeby dobrze grał, ale też, żeby spotkanie zakończył bez urazu. Niestety, ale znów przytrafiło mu się to co najgorsze. Przykro, smutno, co zrobić. Gdy Krystian zszedł z boiska to lekarz od razu zaznaczył mu, żeby nie miał za dużych nadziei. Syn w rozmowie ze mną przyznał, że ból jest taki sam jak przy poprzednim zerwaniu. Podejrzewał najgorsze. Byliśmy na to przygotowani" - powiedział Dariusz Bielik, ojciec piłkarza, cytowany przez "Super Express". Bielik miał nadzieję na występy na Euro. A były na to spore szanse, oceniano, że jego forma idzie w górę. "Z meczu na mecz było coraz lepiej. Był wyróżniającym się zawodnikiem, a teraz wszystko się wali" - stwierdził tata zawodnika. W swoim nieszczęściu nie jest sam Na szczęście sportowiec może liczyć na wsparcie kolegów z klubu, włodarzy, przyjaciół z reprezentacji Polski oraz, oczywiście, na swoją rodzinę. Mocno trzymają za niego kciuki rodzice i siostra, z którą jest bardzo zżyty. Kinga kibicuje bratu, a brat kibicuje jej. Dziewczyna skończyła medycynę i chciałaby zostać w przyszłości cenionym dermatologiem. Krystian w jednym z wywiadów wspominał, że cieszą i napędzają go jej sukcesy. Nieocenioną pomocą jest też ukochana piłkarza. Kim jest urocza blondynka, która zdobyła jego serce? Mało kto zna odpowiedź na to pytanie, bowiem sam Krystian niewiele zdradza na ten temat. Bielik związany jest z piękną influencerką i modelką, Igą Wysocką. Dziewczyna mieszka w Londynie, studiuje na kierunku mediów, uwielbia swojego psa Timona i interesuje się modą. Na swoim profilu na Instagramie publikuje mnóstwo zdjęć, lecz nieczęsto dokumentują one życie prywatne, a już naprawdę rzadko zdarza się, by na fotografii pozowała wraz z Krystianem. Wyjątek Iga zrobiła w sierpniu zeszłego roku, kiedy to ona i Bielik wybrali się na wakacje na włoską wyspę Capri. Internautom bardzo spodobało się ich wspólne zdjęcie. "Piękni", "Super naturalna para", "Ale ładnie wyglądacie" - czytamy w komentarzach. Nieco więcej fotografii we dwoje znajdziemy na profilu w mediach społecznościowych Krystiana. Na fotkach z wczasów oraz spod bożonarodzeniowej choinki widać, że Bielik i Wysocka są ze sobą bardzo szczęśliwi. Dobrze, że mogą na siebie liczyć, zwłaszcza teraz, w tych trudnych dla piłkarza momentach.