Wojciech Szczęsny i Marina Łuczenko-Szczęsna to jedna z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. On - jeden z najlepszych bramkarzy świata, ona - gwiazda polskiej estrady, zachwycająca miliony fanów swoim głosem. Choć obecnie każdy podziwia relację artystki i piłkarza, mało kto pamięta, jak wyglądały początki ich znajomości. "Szczena" musiał bowiem mocno się napracować, aby zwrócić na siebie uwagę sympatii. Szczęsny zdobył się na kilka pięknych słów. To dla niego i żony ważny dzień Wojciech Szczęsny długo starał się o względy Mariny. Teraz są nierozłączni Wojciech Szczęsny, były bramkarz reprezentacji Polski, obecnie zawodnik FC Barcelony, już na starcie był zafascynowany Mariną Łuczenko - utalentowaną piosenkarką i aktorką. Nie poznali się jednak w tradycyjny sposób. Szczęsny, zaintrygowany zdjęciem Mariny w internecie, postanowił za wszelką cenę nawiązać z nią kontakt. Jak sam przyznał w jednym z wywiadów, zdobycie jej numeru telefonu nie było łatwe, ale determinacja przyniosła efekt. W tamtym czasie dzieliło ich naprawdę wiele - i to nie tylko geograficznie, ale i życiowo. Marina mieszkała wówczas bowiem w Stanach Zjednoczonych i skupiona była na swojej karierze artystycznej, Wojciech natomiast rozwijał swoją drogę sportową w Wielkiej Brytanii. Początkowo Marina nie była zainteresowana bliższą relacją, jednak nieustępliwość bramkarza zrobiła swoje. Przed bardzo długi czas relacja Wojciecha Szczęsnego i Mariny Łuczenko pozostawała tajemnicą, o której wiedzieli jedynie najbliżsi. Ostatecznie jednak o swojej miłości zakochani postanowili powiedzieć całemu światu. Wkrótce potem polski golkiper wręczył swojej wybrance pierścionek zaręczynowy. Marina nie kryła zaskoczenia jego determinacją i pewnością siebie. "Po kilku randkach powiedział: "Ty jeszcze o tym nie wiesz, ale my będziemy razem". Śmieszyło mnie to, bo mnie prawie nie znał" - mówiła. W 2016 piosenkarka i sportowiec stanęli na ślubnym kobiercu i powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Dwa lata później na świat przyszedł ich pierwszy potomek - syn Liam. W 2024 do rodziny dołączyła dziewczynka, której nadano imię Noelia. Krótko po narodzinach córki Wojciech Szczęsny ogłosił przejście na sportową emeryturę - ta jednak nie trwała długo. Po zaledwie kilku tygodniach wrócił on bowiem na boisko jako bramkarz FC Barcelona. Decyzja ta była strzałem w dziesiątkę - z katalońskim klubem Polak sięgnął po Puchar Króla, Superpuchar Hiszpanii oraz mistrzostwo kraju. Małgorzata Tomaszewska nie zamierzała milczeć. Oceniła swoich rodziców