W środę 20 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz upublicznieniem postanowienia resortu rozpoczął rewolucję w mediach publicznych. Za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter) poinformowano o odwołaniu prezesów i członków rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. "Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, posiadającego 100% akcji w spółkach, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych odwołał 19 grudnia 2023 roku dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i rady nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek" - przekazano w oficjalnym komunikacie. Zmiany wywołały chaos. Wydarzeniom, zwłaszcza wokół siedziby TVP przy Woronicza, towarzyszą duże emocje, które udzielają się również środowisku związanemu ze sportem. Justyna Kowalczyk-Tekieli wznosi toast. I ogłasza decyzję po rewolucji w TVP Nie chcą milczeć w obliczu zmian w TVP. "Jeżeli będą błędy, to za cztery lata wyborcy ich rozliczą" Swoim komentarzem dotyczącym głośnej sprawy wokół TVP dzieli się mistrz olimpijski w rzucie młotem z Sydney z 2000 roku, Szymon Ziółkowski. We wpisie w mediach społecznościowych nawiązał do tego, że na antenie TVP Info nieraz można było obejrzeć programy przyrodnicze. Przy tej okazji przywołał nazwisko Danuty Holeckiej, dziennikarki do niedawna związanej z "Wiadomościami". "Jak TVP info utrzyma programy przyrodnicze zamiast propagandy to mam prośbę, żeby w kilku chociaż zastąpić głos Krystyny Czubówny głosem Pani Holeckiej, żebyśmy tego aksamitu nie zapomnieli" - apeluje na platformie X, dołączając zdjęcie z żyrafami w ich naturalnym środowisku. Trzy grosze dorzuca również były prezes PZPN, Zbigniew Boniek. "W demokracji kto dostanie mandat społeczeństwa do rządzenia, to ma prawo, z poszanowaniem prawa, układać wszystko po swojemu" - rozpoczął swój wpis. I dodał: To nie koniec. Głos zabiera jeszcze były reprezentant Polski, piłkarz m.in. Pogoni Szczecin, Wisły Kraków i Polonii Warszawa, Radosław Majdan. Po ogłoszeniu przez rząd rewolucyjnych zmian w mediach publicznych wybrał się pod siedzibę TVP Info, skąd w relacji na InstaStories przywitał się ze swoimi obserwatorami. Potem przeszedł do subiektywnego zrecenzowania sprawy. "Sytuacja jest bardzo dynamiczna, na gorących krzesłach prominentni działacze partii odchodzącej, a co najciekawsze, to wszystko w oparach absurdu. Ci ludzie naprawdę twierdzą, że bronią wolnych mediów. Ciekawe, osiem lat temu, kiedy doszli do władzy, twierdzili, że rządzą w imieniu Polaków. Polacy ich wybrali. Teraz, gdy Polacy odsunęli ich od władzy, chcąc kogoś innego, twierdzą, że dalej powinni rządzić" - ocenił. Burza wokół TVP i "1 z 10", nie mogą darować "wpadki" z Arturem Baranowskim. Stanowski nie wytrzymał