Julia Szeremeta podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu wywołała wielkie poruszenie. Nasza 21-letnia pięściarka szła jak burza przez turniej olimpijski pokonując kolejne wymagające i często wyżej notowane rywalki. Została zatrzymana dopiero w walce finałowej przez pochodzącą z Tajwanu Lin Yu-Ting. Jednak jej srebrny medal był i tak wielkim sukcesem, tym cenniejszym, że to pierwszy medal dla Polski w historii kobiecego boksu na IO i pierwszy po wielu latach posuchy w tej dyscyplinie. "Zamykałam się, nie wychodziłam z domu". Poruszające wyznanie Szeremety Nic więc dziwnego, że na Julię Szeremetę znienacka spadła ogromna popularność. 21-latka z anonimowej postaci stała się nagle wielką gwiazdą sportu, którą na ulicy rozpoznawał niemal każdy. Taka sława, chociaż przyjemna, ma także swoje ciemne strony. Szeremeta w ostatnim wywiadzie dla TVP Sport otwarcie przyznała, że bywały chwile, gdy miała dość. Wtedy sportsmenka zamykała się w domu, by zresetować głowę. "Dzień w domu, bo na tyle mogłam wtedy. Dzień w domu, zamykałam się, odpoczywałam, nie wychodziłam z domu. Po mistrzostwach polski w Toruniu byłam naprawę ciężko zmęczona tym wszystkim, dwa w domu poleżałam, zamknęłam się, odpoczywałam i wróciłam na nowo" - opowiedziała srebrna medalistka olimpijska. 21-latka zdobyła się także na gorzkie wyznanie na temat tego, co boks zabrał jej w życiu. Te słowa mogą zaskoczyć wielu fanów młodej pięściarki. "Boks zabrał życie inne jakby, my cały czas jesteśmy na zgrupowaniach, nie ma nas w domu, my jesteśmy 270 dni na kadrze, wiec zabrał mi trochę znajomych i trochę takiego luzu, gdzie w moim wieku osoby chodzą, bawią się, spędzają czas, a ja cały czas na sali spędzam czas" — podsumowała Szeremeta, która szacuje, że na swoim koncie ma ok. 90 walk, z czego nieco ponad 20 przegranych. Czekacie na powrót Julii na ring? Zobacz też: Porażka Szeremety raczej pewna. Sama mówi o tym otwarcie. Trener potwierdza Donald Trump uderzył w rywalkę Julii Szeremety. Zdecydowana reakcja z Tajwanu w sprawie Lin Yu-ting