Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nowe doniesienia w sprawie syna Szczęsnego. Jest tak, jak ludzie myśleli

6-letni syn Wojciecha i Mariny Szczęsnych Liam wywołał ostatnio wielkie poruszenie. Chłopiec popisał się swoimi umiejętnościami piłkarskimi i to nie byle gdzie, bo na murawie Stadionu Narodowego w Warszawie. To nie były plotki, chłopak może pójść w ślady swojego ojca.

Wojtek Szczęsny i Marina Łuczenko-Szczęsna
Wojtek Szczęsny i Marina Łuczenko-Szczęsna/Voetbal International/East News / Paweł Wrzecion/MWMedia/MWMedia

Marina i Wojciech Szczęśni są rodzicami 6-letniego Liama i małej córeczki Noeli, która przyszła na świat zaledwie kilka miesięcy temu. W domu państwa Szczęsnych dzieje się ostatnio bardzo wiele. Najpierw Wojtek ogłosił zakończenie kariery, by chwilę później powrócić w barwach FC Barcelony. 

1,5 tygodnia temu przed meczem Ligi Narodów Polska-Portugalia na Stadionie Narodowym w Warszawie miało miejsce pożegnanie Wojciecha Szczęsnego i Grzegorza Krychowiaka, którzy zakończyli swoje występy w barwach reprezentacji Polski.

Decydujące dni dla Legii Warszawa. Dyskusja w Polsat Futbol Cast/Polsat Sport/Polsat Sport

Pożegnanie Wojciecha Szczęsnego

Panowie otrzymali pamiątkowe koszulki oraz owacje na stojąco od kibiców obecnych na stadionie. Chociaż forma podziękowań budzi liczne kontrowersje, ostatnio w tym temacie wypowiadał się starszy brat Wojtka, Jan Szczęsny, to nasz bramkarz mógł liczyć na wsparcie rodziny w tej wyjątkowej chwili. Na Narodowym obecna była Marina i dzieci Szczęsnego. 6-letni Liama nie odstępował ojca na krok. 

Furorę w internecie zrobiły zamieszczone na kanale “Łączy nas piłka” reakcje chłopaka na spotkanie z Cristiano Ronaldo czy pytania o relacje jego ojca z Joao Cancelo. Jednak największe poruszenie wzbudziło inne nagranie.

Syn Szczęsnego dał popis piłkarskich umiejętności. Pójdzie w ślady ojca?

Przed meczem na pustym PGE Narodowym Szczęsny miał chwilę, by pokopać piłkę z synem. 6-latek zabłysnął m.in. świetnym przyjęciem podkręconej piłki, a także technicznym przyjęciem spadającej piłki "krzyżakiem".

"Ty! Naucz Puchacza tak!" - żartował w kierunku Liama były reprezentant Polski. 

Sam Tymoteusz Puchacz pojawił się zresztą chwilę później na murawie i zaczepił 6-latka.

"Słyszałem, że masz już lepszą lewą nogę ode mnie" - zagadał syna Szczęsnego, ale ten nieco speszony nie przyznał mu racji. 

Później Liam strzelił jeszcze gola ojcu z rzutu karnego. Kto wie, może za kilka lat pójdzie w ślady Wojtka Szczęsnego.

Zobacz też:

Sport

Zobacz także

Sportowym okiem