Nietypowy dzwonek Zimocha. Zaskoczenie w Sejmie, dziennikarz aż nie dowierzał
Tomasz Zimoch nie przeżywa ostatnio najlepszego czasu. Kilka miesięcy temu opuścił Polskę 2050, wcześniej natomiast głośno zrobiło się o jego zawieszeniu. W październiku o byłym komentatorze sportowym ostro wypowiedział się natomiast Paweł Śliz. Ale to nie koniec zamieszania z 67-latkiem w roli głównej. Łodzianinowi poświęcono część dzisiejszego programu Interii "Polityczny WF". Marcin Fijołek zdradził jaki dokładnie dzwonek w telefonie ma ustawiony poseł.

Były znakomity dziennikarz sportowy wciąż cieszy się w ojczyźnie sporą popularnością. Kibice pamiętają przede wszystkim jego legendarny głos, który ubarwiał historyczne wydarzenia. Tomasz Zimoch w pewnym momencie postanowił jednak zamienić klasyczny mikrofon na mównicę sejmową i zajął się polityką. W nowym środowisku nie odnosi już tylu sukcesów, o czym świadczą wydarzenia z niedalekiej przeszłości. Niedawno doszło do rozstania z Polską 2050 i to w nie najlepszych stosunkach. Burzliwy temat wrócił po słowach Pawła Śliza.
Nie gryzł się on w język. "K*** to przez tego p*** Zimocha" - miał powiedzieć po przegranym głosowaniu, o czym informowała między innymi Polska Agencja Prasowa. Doczekaliśmy się zresztą szybkiej odpowiedzi ze strony łodzianina. "Uważam, że to jest niedopuszczalne, by przewodniczący komisji, obojętnie z jakiego obozu, z jakiejkolwiek partii, (...) w taki sposób mógł reagować. (...) Jestem ciekawy, (...) jakiego określenia by użył do dwóch posłów, którzy głosowali razem z posłami PiS-u" - przyznał dla wspomnianego wyżej medium.
Dziennikarz zaskoczony przez Tomasza Zimocha. A tylko zadzwonił telefon
Zamieszaniem żyje obecnie polityczny kraj. O Tomaszu Zimochu porozmawiali choćby Piotr Witwicki oraz Marcin Fijołek w programie "Polityczny WF". Drugi z panów zdradził słuchaczom ciekawostkę.
Tomasz Zimoch najbardziej jest znany wśród kibiców piłkarskich. Ale chyba najbardziej z pamiętnego meczu Broendby Kopenhaga - Widzew Łódź z roku 1996. Widzew wtedy wszedł do Ligi Mistrzów po świetnej końcówce meczu. Ten emocjonalny komentarz, w którym krzyczy 'Kto strzelił tego gola?! Wojtala? Dembiński? Opuszczone głowy kibiców z Danii', znają chyba nawet nie tylko piłkarscy kibice. I było coś takiego, że rozmawiam z Tomaszem Zimochem w sejmie, a nagle słyszę ten głos, ten konkretny komentarz. Okazało się, że poseł Zimoch ma to ustawione jako dzwonek w telefonie
Atmosfera w studiu rozluźniła się błyskawicznie. "A ty też masz jako dzwonek nagrane fragmenty swoich audycji?" - zapytał z przekąsem Piotr Witwicki. "Nie, to jest pewien problem (śmiech). Ale w sumie muszę pomyśleć. To jest właśnie ta puenta odnośnie posła Zimocha, o której też warto pamiętać" - dodał współtwórca programu Interii.













