Legendarna bokserska kariera niejako powiązała życie Andrzeja Gołoty ze Stanami Zjednoczonymi. Mimo że już lata temu zakończył przygodę z ringiem, nie wrócił do Polski. Razem z żoną Mariolą kupił dom w Chicago, w którym zresztą mieszkają do dzisiaj. Raz na jakiś czas odwiedzają ojczyznę, ale jednak to poza jej granicami znaleźli swoje miejsce na ziemi. Wiedzie się im dobrze, choć nie zawsze było kolorowo. Zwłaszcza na początku związku mierzyli się z krytycznymi uwagami i przytykami. "Ludzie często często mówią, że Andrzej poleciał na moją Zieloną Kartę, a ja na jego pieniądze. Tylko że w tym czasie jeszcze byliśmy na etapie, żeby się dorabiać, więc nie było szansy na duże pieniądze. A Zielona Kartę tak czy inaczej by dostał, jakby chciał tutaj przyjechać, ponieważ był wybitnym sportowcem" - wspominała Mariola Gołota w "Dzień dobry TVN". W późniejszym czasie pojawiły się też inne, znacznie poważniejsze problemy. Z pomocą przyszła głęboka wiara w Boga. Dziś Gołotowie są szczęśliwi. Ostatnio wybrali się nawet na wspólną randkę, a jej przebieg zaskoczył nawet ich samych. Andrzej Gołota po latach przyznaje. Doszło do oszustwa Andrzej Gołota na randce z żoną. "Całą siłą woli powstrzymywał wybuch śmiechu" Mariola Gołota prowadzi w mediach społecznościowych profil, na którym pokrótce dzieli się doświadczeniami dnia codziennego. Teraz opisała wyjście do kina razem z mężem. Gdy dojechali pod budynek, od razu zauważyli, że parking przed nim jest niemalże pusty. "Na parkingu były 3 samochody - ucieszyłam się na myśl, że będą dogodne miejsca. Zakupiłam bilety i podeszliśmy zamówić jedzenie. Pan poprosił o bilety, by zapisać, gdzie dostarczyć jedzenie, i odesłał nas do kontroli, ponieważ nie została oderwana końcówka biletu" - rozpoczęła opowieść. Internauci od razu pospieszyli z komentarzami. "Niesamowite! To była prywatna randka z mężem. I cudownie nikt, nie przeszkadzał", "Czyli randka we dwoje", "Naprawdę super sprawa taki prywatny seans", "Młode czasy wróciły", "Chyba Andrew wykupił wszystkie bilety, żeby było romantycznie", "Pewnie Andrzej znokautował wszystkich" - żartują. Tajemnica Mike'a Tysona ujrzała światło dzienne. To dlatego nokautował rywali