Hawkins rekord świata w swojej kategorii wiekowej zanotowała w 2017 roku podczas Narodowych Igrzysk Seniorów. W wieku 101 lat w biegu na 100 metrów uzyskała czas 36,62, a w ramach tego samego wydarzenia wystartowała też na 50 m (czas 18,31). Początkowo przez około dziesięć lat (od 1995 r.) startowała w kolarstwie na 5 i 10 km, zdobywając sześć złotych medali. Zobacz też: Nie żyje reprezentant kraju. Miał tylko 35 lat Pochodząca z USA kobieta od zawsze interesowała się sportem, ale wcześniej jedynie amatorsko, głównie jeżdżąc na rowerze. Studiowała pedagogikę, a potem m.in. uczyła w szkole na plantacji bananów w Hondurasie. Po raz ostatni Hawkins wystartowała w wieku 105 lat, co było kolejnym rekordem. "Po prostu jestem zajęta. Ciągle się ruszam" - powiedziała Hawkins w 2019 r. w wywiadzie dla "GMA" o swoim sekrecie długowieczności. "Nie wykonuję żadnych ćwiczeń. Kiedyś to robiłam, ale nie sądzę, żebym już musiała. Zawsze zwracałam uwagę na to, jak się odżywiam, odżywiałam się zdrowo i utrzymywałam wagę na określonym poziomie" - wspominała. Julia Hawkins oprócz rywalizacji w kolarstwie i biegach (zyskała przydomek "huragan") próbowała swoich sił m.in. w pchnięciu kulą. Zmarła 22 października 2024 roku w wieku 108 lat. Jej mąż Murray też był długowieczny, bo żył 95 lat (zmarł w 2013 r.).