Isaiah Buggs na początku stycznia bieżącego roku zakończył swoją współpracę z klubem Detroit Lions i dołączył do drużyny treningowej Kansas City Chiefs. 11 lutego doświadczony zawodnik miał okazję świętować z kolegami z zespołu triumf w LVIII Super Bowl, w którym Chiefs pokonali San Francisco 49ers 25:22. Trzy dni później 27-latek podpisał kontrakt z mistrzami kraju w futbolu amerykańskim i oficjalnie zasilił szeregi zespołu. Sielankowym życiem i występami w mistrzowskiej drużynie defensywny obrońca nie nacieszył się długo. Pod koniec maja o pochodzącym z Ruston w stanie Luizjana zawodniku zrobiło się głośno w mediach na całym świecie. Światło dzienne ujrzały bowiem dokumenty sądowe Sądu Rejonowego hrabstwa Tuscaloosa w Alabamie mocno naruszające idealną wręcz reputację 27-latka. Jak się okazuje, futbolista amerykański oskarżony został o okrucieństwo drugiego stopnia wobec dwóch psów. Polski akcent w finale Super Bowl. Psa nazwał "Pierogi", jego nazwisko może sprawiać problemy Isaiah Buggs oskarżony o okrucieństwo drugiego stopnia wobec zwierząt Jak donosi niemiecki BILD, Isaiah Buggs miał pozostawić w swoim domu pitbulla i rottweilera na okres dziesięciu dni bez dostępu do wody i jedzenia. "28 marca służby zabezpieczyły psy, ponieważ były poważnie niedożywione, wychudzone i zaniedbane oraz otoczone odchodami" - do takich informacji udało się dotrzeć dziennikarzom niemieckiego portalu. Isaiah Buggs miał wyprowadzić się z domu dziesięć dni wcześniej, a więc 18 marca. Prawnicy futbolisty amerykańskiego zabrali już głos w tej sprawie. "Pan Buggs stanowczo zaprzecza prawdziwości zarzutów i zarzutów postawionych mu. Pan Buggs w żadnym wypadku nie będzie tolerował złego traktowania zwierząt. Psy, o których mowa, nie należały do niego i nie miał świadomości, że znajdowały się one na przedmiotowej posesji" - przekazano w oficjalnym oświadczeniu. W komunikacie podkreślono także, że przedstawiciele miasta Tuscaloosa chcą rzekomo oczernić zawodnika Kansas City Chiefs. Zdaniem prawników 27-latka władze zdecydowały się na postawienie zarzutów wobec ich klienta w celu zmuszenia go do zamknięcia lokalu. Isaiah Buggs jest bowiem właścicielem baru z fajkami wodnymi w mieście, a jego działalność nie wszystkim się podoba. Gwiazdor stanie przed sądem. Grozi mu nawet 20 lat więzienia, a to nie koniec