Księżna Kate kilka miesięcy temu ogłosiła światu, że zmaga się z chorobą nowotworową. Członkini Brytyjskiej Rodziny Królewskiej rozpoczęła leczenie, jednakże jej sytuacja zdrowotna owiana jest szczególną tajemnicą. 42-latka na jakiś czas zupełnie zrezygnowała z obowiązków publicznych. Swoim sympatykom pokazała się dopiero w czerwcu. Żona Williama uczestniczyła z rodziną w ceremonii Trooping the Colour. Po tym wydarzeniu w mediach pojawiły się głosy, sugerujące, że Kate pojawi się na wielkoszlemowym turnieju tenisowym. 42-latka jest bowiem patronką All England Tennis and Croquet Club i co roku zasiada w loży królewskiej podczas Wimbledonu. Co więcej, na koniec rozgrywek wręcza trofea zwycięzcom tej imprezy. Na razie jednak sama zainteresowana nie zaszczyciła rodaków swą obecnością. Mało tego, media nie mają wątpliwości w sprawie jej absencji podczas innego wydarzenia sportowego. Rewolucja w rankingu, najpierw Gauff, teraz Sabalenka. A to wcale nie koniec Nie owijają w bawełnę w sprawie księżnej Kate. Znaczące słowa przed finałem Euro Brytyjczycy, choć wciąż liczą na obecność żony Williama, mają ''plan B'' przed decydującymi pojedynkami na Wimbledonie. Dziennikarze "The Telegraph" ujawnili, że w każdej chwili księżną może zastąpić Birgitte - księżna Gloucester, żona księcia Ryszarda i prywatnie wielka miłośniczka tenisa. "Podobnie jak Kate, Birgitte jest zapaloną fanką tenisa i ma pokrewny patronat. Księżna Gloucester jest Honorowym Prezesem Lawn Tennis Association od 25 lat, wspierając organ zarządzający tenisem w Wielkiej Brytanii. W tym roku księżna Gloucester uczestniczyła w turnieju tenisowym dwa razy od rozpoczęcia zawodów 1 lipca" - przekazał portal People. Nie samym Wimbledonem jednak żyją Brytyjczycy. Piłkarze Garetha Southgate'a awansowali do finału mistrzostw Europy i o tytuł zagrają w niedzielę (14 czerwca) z Hiszpanią. I o ile pewne jest, że drużynę będzie wspierał książę William, to zdaniem zagranicznych mediów Kate raczej nie pojawi się na trybunach.