Nicola Zalewski znalazł się w składzie reprezentacji Polski na mecz z Mołdawią. Piłkarz zapewne chciałby jednak wymazać z pamięci to, co działo się w Kiszyniowie. Podopieczni Fernando Santosa sensacyjnie przegrali z gospodarzami 2:3 i po końcowym gwizdku sędziego musieli zmierzyć się z ostrą krytyką. Od negatywnych komentarzy uciekł piłkarz Romy, który po blamażu "Biało-Czerwonych" udał się z ukochaną na wakacje. Celem podróży gracza i jego dziewczyny była grecka wyspa Mykonos. Za pośrednictwem mediów społecznościowych pokazał fotki z urlopu. Podczas pobytu piłkarz miał okazję spotkać się ze zwycięzcą tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, Philem Fodenem. Teraz reprezentant Polski ładował baterię w Hiszpanii. Do sieci trafił dość kontrowersyjny filmik z udziałem gracza. Włoscy kibice nie będą zadowoleni. Oto posiadłość Szczęsnego i Mariny. Tak mieszkają w Turynie. Co za luksusy! Nicola Zalewski wywołał skandal na Ibizie. Nie do wiary, co zrobił Na Twitterze pojawiło się nagranie, na którym zawodnik Romy z grupką mężczyzn prezentuje do kamery próbkę swoich wokalnych umiejętności. Treść śpiewanego utworu budzi jednak spory niesmak. 21-latek śpiewał bowiem ze swoimi towarzyszami: "Wezuwiusz wybucha, cały Neapol jest zniszczony". Na filmiku słowa zostały powtarzane jeszcze kilka razy. Patrząc po minie sportowca, nie był on przejęty faktem, że właśnie obraża rywali. Wideo nie pozostało bez echa. Wielu kibiców zespołu z Kampanii jest oburzona zachowaniem podopiecznego Fernando Santosa. Lewandowscy zachwycili kibiców. Tym razem to Robert skradł show