Rachel Stuhlmann od najmłodszych lat ciągnęło do sportu. Pierwsze kroki w tenisie stawiała już w wieku 5 lat. Choć mała wielkie aspiracje do tego, by w przyszłości konkurować z najlepszymi, kariera nie potoczyła się tak, jak tego chciała. Po rozczarowujących wynikach na korcie zawodniczka doszła do wniosku, że zanim dojdzie na szczyt i zajmie pierwsze miejsce w rankingu WTA, minie zbyt wiele czasu. Toteż postanowiła odłożyć rakietę tenisową na bok i zajęła się czymś innym. Z początku uznała, że to dziennikarstwo będzie jej powołaniem. Z powodzeniem prowadziła w sieci bloga, w którym umieszczała treści dotyczące ukochanej dyscypliny. Oprócz tego jest także specjalistką w żywieniu i fitnessie. Media społecznościowe były dla niej strzałem w dziesiątkę, ponieważ to właśnie dzięki nim <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-zakonczyla-kariere-i-zostala-influencerka-nie-wyglada-juz-ta,nId,6840860">zaczęła dobrze zarabiać.</a> Jej Instagram od jakiegoś czasu robi furorę, a na dzień dzisiejszy Stuhlmann obserwuje już 318 tys. użytkowników. Tam publikuje kadry z życia prywatnego i ujęcia z kortów. Ostatnio zdradziła, jak wygląda jej praca. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-zaskakujacy-zwrot-tak-polka-walczyla-o-swoj-drugi-final-w-ka,nId,7043410">Zaskakujący zwrot, tak Polka walczyła o swój drugi finał w karierze. Wielkie emocje</a> "Najseksowniejsza tenisistka" opowiedziała o swojej pasji. Ma teraz ważną misję Influencerka, choć nie uprawia zawodowo sportu, stara się być obecna podczas ważnych wydarzeń. Stuhlmann pojawiła się na US Open. W Nowym Jorku pokazała się w wyjątkowej kreacji, która<a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-najseksowniejsza-tenisistka-robi-furore-na-us-open-impreza-z,nId,6992699"> wyróżniała ją w tłumie.</a> Jak sama twierdzi, chce być blisko tenisa. Zwróciła się do fanów z ważnych przesłaniem dotyczącym jej działalności w mediach społecznościowych. "Po prostu wykonuję swój obowiązek jako numer 1 tenisowych influencerów, aby informować was na bieżąco" - podkreśliła. Fani byli pod wrażeniem jej zaangażowania i wiedzy o rozgrywkach. "Dzięki za wprowadzenie nas. Tyle się dzieje w tenisie. Zabawne, ale mylące", "Dziękujemy za bycie największym influencerem", "Najlepsza", "To bardzo pomocne Rachel", "Królowa", "Super" - zachwycali się internauci. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-nie-ma-dobrych-wiesci-o-idze-swiatek-niewykluczone-ze-nie-po,nId,7042750">Nie ma dobrych wieści o Idze Świątek. "Niewykluczone, że nie powtórzy tych osiągnięć już nigdy"</a>