Kayla Simmons jakiś czasu temu została okrzyknięta "najseksowniejszą siatkarką na świecie". Była zawodniczka Uniwersytetu Marshall otrzymała taki tytuł od dziennikarzy brytyjskiego "The Sun". Oprócz kariery sportowej 27-latka odnosi także sukcesy w modelingu. Kobieta aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie publikuje mocno wyzywające zdjęcia. Jej profil na Instagramie śledzi już ponad 960 tys. użytkowników, a liczba ta stale rośnie. Co więcej, pochodząca z Florydy sportsmenka postanowiła wykorzystać swoją urodę i zacząć zarabiać na tym pieniądze. Założyła bowiem profil na platformie OnlyFans, gdzie użytkownicy mogą wykupić miesięczne członkostwo, by oglądać publikowane przez nią zdjęcia i nagrania. Siatkarka chętnie eksponuje swoje wdzięki w Internecie, choć nie zawsze była zadowolona z tego, jak wygląda. Partnerka Łukasza Kubota pokazała fotkę z córką. Dziewczynka skradła show Kayla Simmons wyjawia. "W liceum chciałam mieć mniejsze piersi" Kayla opublikowała wideo na platformie YouTube, w którym odpowiedziała na pytania zadane przez kibiców. Jeden z fanów Amerykanki zapytał, czy duży biust nie przeszkadzał jej w karierze sportowej. 27-latka przyznała, że niejednokrotnie zdarzało się, że piersi sprawiały jej kłopoty treningów. Sportsmenka wyjawiła również, że jest obecnie singielką. Dodała, że w ostatnim czasie wielu celebrytów pisało do niej prywatne wiadomości, nie zdradziła jednak, kto dokładnie próbował z nią flirtować. Kayla Simmons swoją popularność wykorzystuje w szczytnych celach. Nie tak dawno wzięła udział w kampanii o ochronie oceanów. Podczas sesji "Q&A" była siatkarka wyznała, że jedną z jej największych miłości są... rekiny. Mimo klaustrofobii kobieta często nurkuje w klatkach z drapieżnymi zwierzętami. Przebrał się za kobietę, by wziąć udział w turnieju. Zdradziło go... obuwie Zbigniew Boniek w nietypowej odsłonie. "To jest ten włoski luz"