Kayla Simmons już od najmłodszych lat wykazywała spore zainteresowanie sportem. Amerykanka próbowała swoich sił w różnych dyscyplinach, jednak ostatecznie postanowiła skupić się na siatkówce. Trzeba przyznać, że 27-latka nie mogła narzekać na brak talentu - była bowiem jedną z kluczowych zawodniczek reprezentujących barwy Uniwersytetu Marshalla w lidze NCAA w Stanach Zjednoczonych. Simmons przyciągała jednak uwagę nie tylko popisami na boisku, ale również nietuzinkową urodą - szybko zyskała bowiem rzeszę fanów i została okrzyknięta "najseksowniejszą siatkarką świata". Choć 27-latka zakończyła już swoją przygodę z profesjonalnym sportem, nadal cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony kibiców i dziennikarzy. Kobieta rozwija obecnie karierę jako influencerka w mediach społecznościowych. Jak widać, radzi sobie doskonale - jej profil na Instagramie obserwuje już ponad 996 tys. użytkowników, a liczba ta rośnie z dnia na dzień. Nic w tym jednak dziwnego. Simmons chętnie publikuje w sieci odważne fotki w mocno wyzywających strojach. I w tym przypadku Amerykanka nie zrobiła wyjątku. Agnieszka Włodarczyk mówi "dość". Chodzi o to, co dzieje się wokół Roberta Karasia. Podjęła decyzję Kayla Simmons chwali się w sieci wyzywającymi stylizacjami. Kibice toną w zachwytach Kayla Simmons w pełni korzysta ze sportowej emerytury. Była siatkarka spędza czas podróżując po świecie. Media społecznościowe wykorzystuje natomiast do pokazywania kibicom wirtualnych "pocztówek" ze swoich wyjazdów. W ostatnim czasie na jej profilu na Instagramie pojawiły się m.in. fotki z Japonii i Francji. Największą rozpoznawalność Amerykance przynoszą jednak bez wątpienia fotki, na których prezentuje się ona w dość odważnych i często wyzywających stylizacjach. Mało kto wie, że Kayla Simmons wykorzystuje swoją popularność w szczytnych celach. Amerykanka nie tak dawno wzięła udział w kampanii o ochronie oceanów. Sama również przyznała, że jej największą pasją jest... nurkowanie w klatkach z rekinami. W Rosji kpią z Roberta Lewandowskiego. Radimow nie hamuje się: "Pilnuj własnego biznesu"