W niedzielę 21 sierpnia zakończyły się multidyscyplinarne mistrzostwa Europy w Monachium. Polscy sportowcy poradzili sobie znakomicie i wracają do kraju z imponującym dorobkiem 39 medali (8 złotych, 16 srebrnych oraz 15 brązowych). To pozwoliło im zająć wysokie 8. miejsce w klasyfikacji krajów uczestniczących w zawodach. To powód do dumy, lecz sama idea zorganizowania imprezy zrzeszającej bardzo szeroką grupę sportowców nie wszystkim się podoba. Wśród sceptyków pomysłu jest m.in. Przemysław Babiarz. Swoje zdanie wyraził dość dosadnie, a wideo obiegło sieć. Skład Polek był wielką sensacją. Tak właśnie wskakuje się do grona legend! Przemysław Babiarz krytycznie ocenia ideę multidyscyplinarnych Mistrzostw Europy. W komentarzach aż zawrzało Babiarz komentował mistrzostwa Europy w Niemczech na antenie TVP. I nie ustrzegł się wpadki. Podczas omawiania finału biegu mężczyzn na 5 000 metrów, postanowił nawiązać do triumfu, jaki na tym dystansie święcił Sławomir Majusiak. W 1990 roku zdobył brązowy medal ME. Babiarz pozdrowił go na wizji. Rzecz w tym, że mężczyzna nie żyje. Zmarł w grudniu zeszłego roku po upadku z dachu czterokondygnacyjnej kamienicy. Wtopa komentatora odbiła się głośnym echem. Podobne zainteresowanie i kontrowersje wywołuje nowe nagranie, w którym dziennikarz TVP nieprzychylnie odnosi się do formuły niedawno zakończonych w Monachium zawodów. Zmagania wielu różnych sportowców można oglądać także podczas igrzysk olimpijskich. Lecz zdaniem Przemysława Babiarza to co innego. "Igrzyska są wyjątkiem, są pewnym świętem i tradycją. Robienie małych igrzysk uważam jednak za nadmiar formy nad treścią. Nie zasłaniamy sobie poszczególnymi dyscyplinami innych dyscyplin" - zaapelował. Jego nagranie spotkało się z mieszanym odbiorem i sprawiło, że w komentarzach aż się zagotowało. "Kompletnie się nie zgadzam. Przez ostatni tydzień czułem się jak na Igrzyskach, gdzie Lekkoatletyka dalej była takim 'centrum;. Natomiast czy zerkałbym tak na kajakarstwo, wspinaczkę, czy kolarstwo torowe jakby były to osobne eventy? Uważam, że nie", "Tak, lekkoatletyka powinna być oddzielna, ale już pozostałe sporty, który nie przyciągają takiej uwagi, mogłyby być organizowane razem, żeby kumulować sobie nawzajem widownię", "Mam mieszane uczucia. Wolałbym lekkoatletykę, kajakarstwo i wioślarstwo oglądać jednak oddzielnie. Lubię wszystkie te dyscypliny i jako kibic miałbym 3 święta a nie jedno. A przy łączeniu w Igrzyska zamiast kajaków musiałem w bezpośredniej transmisji oglądać siatkówkę plażową", "Nie zgadzam się z Panem Babiarzem. Powiedziałbym, że jest właśnie na odwrót: takie multimistrzostwa sprawiają, że jak na igrzyskach, człowiek ogląda dyscypliny "jak leci", dzięki czemu zyskują te mniejsze. Nie oszukujmy się, kto by oglądał takie kajaki, gdyby odbywały się poza imprezą, tak jak to mają w zwyczaju start zawodów o 9 rano" - dyskutują internauci. Mamy kolejny medal! Rafał Rosolski z brązowym medalem w kajakarstwie